Olsztyńska piętnastka nie była faworytem tego spotkania. Nie dość, że wystąpiła nie u siebie, to na dodatek grała z niepokonanym dotąd rywalem, który ją ograł na wyjeździe 17:41.
Gospodarze meczu wydawali się być zupełnie spokojni o jego wynik. - Na pewno nie będzie to łatwy mecz, my jednak będziemy od początku realizować swój plan - mówił w zapowiedzi przedmeczowej trener Hegemona Paweł Łatowski. - Domyślamy się co Olsztyn będzie chciał ugrać, więc będziemy grać spokojnie i rozważnie. Niedawno doszło do nas kilku mocnych zawodników z Rudy Śląskiej, więc o wynik jesteśmy spokojni.
Zespół gości wybiegł na Stadion Rugby Wesoła w Mysłowicach w składzie: Przemysław Hul, Andrzej Łuczyński, Wojciech Hawrylik, Przemysław Kryszk, Kacper Dębek, Bartłomiej Serej, Kacper Górzyński, Paweł Botajło, Paweł Jaskólski, Krzysztof Kochanowski, Sebastian Szatkowski, Łukasz Wojtaszewski, Dariusz Rybak, Błażej Zajączkowski i Jarosław Franus.
Przebieg całego spotkania spotkania można opisać w kilku zdaniach. Przez 3/4 meczu toczyła się bardzo wyrównana walka, która zapowiadała twardą walkę obu zespołów w jego ostatnich minutach. Tak jednak nie było, bo ten ostatni okres gry zdominowali gospodarze.
- Pierwsza połowa w naszym wydaniu była naprawdę bardzo dobra - powiedział Marcin Fijałkowski. - Tak było też przez 20-25 minut gry po przerwie. Kiedy do końca pozostawał kwadrans, stanęliśmy w miejscu, bo po prostu zabrakło już naszym chłopakom sił. Oni w tym czasie mieli cztery przyłożenia i jedno podwyższenie, a my nic - dodał na koniec prezes i trener olsztyńskiego klubu.
- Była spora szansa na zwycięstwo - stwierdził natomiast szkoleniowiec olsztyńskiej drużyny Leszek Bors. - Kto wie jakby się to spotkanie zakończyło, gdybyśmy pojechali w pełnym składzie. Kilka zawodników miało kontuzje, kilku wesela i komunię; stąd mieliśmy tylko 20 zawodników. Przy ich prowadzeniu 10:7 byłem pełen wiary w dobry dla nas wynik, ale niestety wszystko się zmieniło, bo nastąpił popis gry Hegemona.
Kolejne spotkanie olsztyński zespół zagra 28 maja u siebie z Watahą Zielona Góra.
Hegemon Mysłowice - Res Energy Team Olsztyn 34:10 (10:7)
Lech Janka
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz