Dziś jest: 16.11.2024
Imieniny: Edmunda, Gertrudy, Marii
Data dodania: 2007-04-07 22:20

magda_515167

Sąd: To było pobicie na tle rasistowskim

Na dwa i pół roku więzienia sąd skazał Adriana Sz., który latem na festiwalu teatralnym w Węgajtach pobił i zranił butelką Abdela Mandili, marokańskiego aktora.

reklama
Gdy Mandili, aktor grupy "Migrator", która występowała na festiwalu, bronił się przed ciosami i pytał bijących: "Za co", usłyszał: "Bo jesteś ciemny". - Te słowa zapamiętał i pobity, i świadkowie - mówił, uzasadniając wyrok sędzia Andrzej Gwizdała. - Także Adrian Sz. tuż po zatrzymaniu mówił, że pobił ciemnoskórego, bo był zły "na Murzynów i ludzi, którzy podniecali się ich brzdękaniem". Adrian Sz. nie przyznawał się do winy. Mówił, że pierwsze wyjaśnienia, w których opowiadał o swoich rasistowskich poglądach, wymusiła na nim biciem policja. Sąd stwierdził, że "jakąś formę przemocy wobec Sz. bez wątpienia policja stosowała", ale jednocześnie uznał, że nie wpłynęło to na treść jego opowieści. - Oskarżony ma na ramieniu tatuaż postaci w kapturach i napis ku-klux-klan, co bez wątpienia daje świadectwo jego poglądom - mówił sędzia. Mimo wyroku bez zawieszenia sąd zwolnił Adriana Sz. z aresztu, w którym ten siedział do lipca. Resztę kary odbędzie po uprawomocnieniu się wyroku. Drugim oskarżonym w tej sprawie był Rafał S. On odpowiadał za "zwykłe" pobicie Mandili bez pobudek rasistowskich. Przyznał się do winy i wielokrotnie przepraszał. Dostał półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, dodatkowo ma zapłacić Mandili 2 tys. zł. - Często ludzie, którzy dostają wyrok w zawieszeniu, szybko zapominają, że w ogóle byli sądzeni, kara finansowa nie pozwoli oskarżonemu tak szybko o sprawie zapomnieć - mówił sędzia. Abdel Mandili domagał się od obu oskarżonych 45 tys. zł. Twierdził, że po pobiciu przechodzi traumę. - Musiałem zrezygnować z pracy w szkole, bo czasem nie mogę zebrać myśli, leczę się ciągle - mówił. Dał sądowi zaświadczenia, że korzysta z pomocy opieki społecznej. Sąd uznał jednak, że Mandili powołał się na złe przepisy dotyczące wypłacenia mu pieniędzy przez oskarżonych i poradził, by skierował sprawę na drogę cywilną. Mandili po wyjściu z rozprawy nie potrafił powiedzieć, czy zdecyduje się na ten krok.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl