Schron „Einmann Bunker” można było oglądać na peronie trzecim dworca głównego. Jednak przez remont stacji konieczne było jego przeniesienie, pojawiła się też groźba, że obiekt zostanie zniszczony. Na szczęście zainteresowali się nim działacze Stowarzyszenia Historycznego „Piska Pozycja Ryglowa”. 27 września schron został przewieziony do Pisza.
- Jak dowiedzieliśmy się, że olsztyński dworzec jest przeznaczony do rozbiórki, wystąpiliśmy do kolei o uratowanie tego obiektu, bo zniknąłby całkowicie z przestrzeni historycznej naszego regionu. My na bieżąco monitorujemy sprawę. Jeśli ktoś się tak naprawdę interesuje fortyfikacją, to po prostu takie rzeczy wie i wyciąga wnioski. My wyciągnęliśmy taki, że skoro dworzec kolejowy w Olsztynie jest przebudowywany, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ten obiekt pozostanie „skruszony”. Zadaliśmy odpowiednie pytania i okazało się, że mam rację. Wystąpiliśmy o przekazanie tego obiektu. Nikt z Olsztyna tego nie wykonał i po prostu go uratowaliśmy - powiedział nam Sławomir Wolski, prezes stowarzyszenia.
Fot. Stowarzyszenie Historyczne „Piska Pozycja Ryglowa”
Okazuje się, że stowarzyszenie z Pisza ma w swoich zbiorach cenne eksponaty. Jak zaznacza prezes, dla nich najważniejsze jest to, że mogą uratować obiekty, które bez ich ingerencji mogłyby zostać zniszczone. Liczy się dla nich nawet najmniejszy element.
- Mamy w naszych zbiorach odtworzony schron bojowy bierny Regelbau 502 z wyposażeniem, z filtrowentylacją, z oświetleniem, z całym wyposażeniem socjalnym. Jest to nasza ciężka praca, która trwała około 10 lat. Mamy szereg pancerzy schronowych, które uratowaliśmy szukając ich po złomowiskach. Możemy pochwalić się nietypowymi pancerzami schronowymi, które są tak zwane „pozakatalogowe”. Mamy w tej chwili dwa schrony luftschutz, które udało nam się uratować, a także ostatni z piskich małych schronów bojowych tak zwanych „garnków Kocha”. Okazało się, że nieznani sprawcy, mogę podejrzewać, że rolnicy, powyciągali te obiekty i zostały w jakiś tam sposób zagospodarowane niezgodnie z przeznaczeniem. Nam się udało uratować ostatni w Piszu – wymienił Wolski.
Prezes stowarzyszenia dodał, że w regionie warmińsko-mazurskim jest bardzo dużo obiektów fortyfikacyjnych, które przez dziesiątki lat ulegały degradacji, niszczeniu lub wykorzystane były niezgodnie z przeznaczeniem. Dlatego zebrała się grupa pasjonatów historii, których celem jest ratowanie cennych obiektów.
- Najpierw chodziło tylko o wyremontowanie i uratowanie jednego obiektu w Piszu - Regelbau 502, a robimy to już ponad 10 lat i już jest w bardzo dobrym stanie, ale szczegóły jeszcze dopracowujemy. Obiekt jest już udostępniony do zwiedzania bezpłatnie – wyjaśnił Sławomir Wolski.
I dodał: - Poza tym tworzymy ścieżkę historyczną, którą też udostępniamy do zwiedzania. Organizujemy czasami wyjazdy studyjne po fortyfikacjach w naszym regionie. Po prostu tę historię militarną naszego regionu chcemy w jakiś sposób przybliżyć zwiedzającym i mieszkańcom Pisza.
Stowarzyszenie Historyczne „Piska Pozycja Ryglowa” formalnie działa od 2010 r. Jednak ich początki przypadają na rok 2007. Obecnie grupa liczy 12 osób. Miłośnicy historii współpracują także z muzeami z regionu.
mjs, kh
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz