Data dodania: 2008-03-20 22:41
Segregacja śmieci: reaktywacja (na Nagórkach)
Ekologiczna fundacja chce zbierać plastik, szkło i papier z mieszkań olsztynian. To nadzieja, że na osiedlach nie zobaczymy już przepełnionych kontenerów na posegregowane odpady.
"Gazeta" wielokrotnie pisała o kłopotach mieszkańców z selektywną zbiórką śmieci. Nawet jeśli na osiedlach były osobne pojemniki na szkło, plastik czy papier to Zakład Odpadów Gospodarki Komunalnych, który miał je odbierać, często nie nadążał z ich opróżnianiem. Posegregowanych odpadów przeważnie było tak dużo - szczególnie w cieplejszych miesiącach - że nie mieściły się do pojemników. Dlatego ludzie zostawiali butelki czy gazety przy kontenerach lub wyrzucali je do zwykłych śmieci. - Kosze zapełniają się w ciągu kilku dni, a na ich opróżnienie, bez telefonicznej interwencji w ZGOK-u, można czekać i czekać - tak mówił kilka miesięcy temu w "Gazecie" jeden z mieszkańców ul. Nefrytowej.
Teraz ZGOK w selektywnej zbiórce odpadów zamierza wyręczyć prywatna olsztyńska firma ABM i Fundacja Eko-Warmia. Jej przedstawiciele zapowiadają zrewolucjonizowanie zasad prowadzenia takiej zbiórki. - Będziemy zbierać odpady "u źródła", czyli bezpośrednio od mieszkańców - wyjaśnia Wiesław Czapiewski, pilotujący projekt.
Olsztynianie, którzy będą chcieli segregować produkowane przez siebie odpady, dostaną plastikowy worek. Po zapełnieniu wystawią go na klatkę schodową. Worki będą zabierane w wyznaczone dni tygodnia. To jest jedyna słabość tego projektu, bo nie wszyscy mieszkający w blokach mają gdzie przechowywać dodatkowy worek na odpady.
Zbierający nie zamierzają pobierać od mieszkańców żadnych opłat za usługę. Selektywną zbiórką zajmą się głównie osoby niepełnosprawne. Na ich zatrudnienie pomysłodawcy przedsięwzięcia mają dostać dotację z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Fundacja liczy, że będzie zarabiać na sprzedaży odpadów firmom, które odbierają surowce wtórne.
Na początek firma i fundacja odbierać będzie posegregowane odpady tylko na Nagórkach. - Ale nie zamierzamy skończyć na tym osiedlu. Chcemy działać także w innych blokowiskach - zapowiada Czapiewski. - Planujemy, że ruszymy z projektem na początku kwietnia. Teraz trwa ustalanie ostatnich szczegółów i uzupełnianie potrzebnych dokumentów.
- Na prowadzenie takiej działalności potrzebna jest zgoda wydziału ochrony środowiska - tłumaczy radny Łukasz Łukaszewski (PO), przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. To właśnie tę komisję przedstawiciele ABM i Fundacji Eko-Warmia poinformowali o swoich zamiarach.
Śmieci zebrane przez niepełnosprawnych, tak jak wszystkie odpady z terenu miasta, zostaną przewiezione do ZGOK-u na ul. Lubelskiej. - Cieszę się z każdej ilości posegregowanych odpadów - tłumaczy Ryszard Szymański, prezes ZGOK-u.
I wcale nie jest zmartwiony konkurencją. - Bo im więcej surowców wtórnych zostanie odzyskanych, tym mniej śmieci nieposegregowanych będziemy wozić na wysypisko do Mławy. A to znacznie obniży koszt składowania śmieci [wywóz 1 tony odpadów wraz z utylizacją kosztuje ok. 200 zł - red.].
- Dla mnie najważniejsze jest, by zebrać jak największą ilość odpadów posegregowanych. Nieważne, kto to zrobi. Choć jestem zdziwiony, że tak mało firm dotychczas chciało się tym zająć. Ten projekt daje jednak nadzieję, że to się zmieni z korzyścią dla mieszkańców - dodaje Łukasz Łukaszewski.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz