Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 20 marca. Olsztyńscy policjanci sprawdzali, czy osoby objęte kwarantanną przebywają w mieszkaniach. Jednak okazalo się, że nie wszyscy są odpowiedzialni i pozostają w izolacji.
Funcjonariusze nie zastali w mieszkaniu 51-latka, więc zadzwonili do niego. Ten w rozmowie wyjaśnił im, że na chwilę wyszedł do apteki. Jednak po chwili przyznał się, że był na spacerze i po kilkudziesięciu minutach wrócił do domu.
Stróże prawa sporządzili dokumentację. Olsztynianin wkrótce odpowie za wykroczenie.
Policjanci sprawdzają regularnie i zbierają informacje o tym, czy osoba objęta decyzją o kwarantannie stosuje się do postanowień tej decyzji. Jeśli okaże się, że nie, to informacja taka zostanie przekazana do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który jest organem władnym do nałożenia na taką osobę kary, która może wynosić nawet 30 000 zł. Ponadto wobec takiej osoby prowadzone będą czynności w związku z popełnieniem przez nią wykroczenia z art. 116 kw. Mandat za takie wykroczenie może wynosić nawet 500 zł. Jeśli osoba, u której potwierdzono zakażenie oddali się z miejsca, w którym powinna przebywać, będzie odpowiadać zgodnie z art. 161 kk, który za takie przestępstwo przewiduje karę roku pozbawienia wolności
- przypominają funkcjonariusze.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz