Dwa lata temu funkcjonariusze z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej wpadli na trop tytoniowej szajki, która działała na terenie powiatu wałeckiego. Wówczas zatrzymano 5 mężczyzn, w tym organizatora gangu. Wtedy zabezpieczono wyroby akcyzowe o wartości niemal 5,5 mln zł i zdeponowali ponad 14 tys. euro, 526 dolarów i prawie 2,3 mln zł w gotówce.
Śledczy z Olsztyna prowadzili dochodzenie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Ustalono, że gang działał na terenie województw zachodniopomorskiego i lubelskiego.
Grupa przestępcza trudniła się nabywaniem na terytorium Polski, przewożeniem, wytwarzaniem, przechowywaniem i sprzedażą krajanki tytoniowej oraz handlem białoruskimi papierosami. 25 sierpnia na wniosek prokuratora zatrzymano 7 mężczyzn (6 Polaków i Ormianina) i jedną Polkę.
W trakcie ostatniej akcji przeszukano pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze.
- Zabezpieczono telefony komórkowe, laptopy, karty SIM. Ujawniono środki finansowe w wysokości ponad 1 mln zł i mienie ruchome o wartości prawie 306 tys. zł, które zabezpieczono na poczet przyszłych kar. Natomiast w mieszkaniu 46-letniej kobiety z powiatu kołobrzeskiego funkcjonariusze SG i KAS ujawnili broń palną CZ wraz z magazynkiem oraz 29 sztuk amunicji. Broń gazową wraz z 18 sztukami amunicji gazowej znaleziono u 39-letniego Ormianina – informuje Mirosława Aleksandrowicz, oficer prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Członkom gangu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a ich szef może trafić za kratki nawet na 10 lat. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec siedmiu mężczyzn (w wieku od 30 do 45 lat) środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Natomiast kobieta została objęta dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz