Budowa może rozpocząć się już w przyszłym roku. Wieżowiec miałby stanąć naprzeciwko głównego wejścia do Szpitala Wojewódzkiego, gdzie teraz jest parking i kilka pawilonów, m.in. lecznica dla zwierząt, piekarnia i apteka. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Pojezierze", do której należy teren, chce, aby stanął tam dziewięciokondygnacyjny budynek na około 90 mieszkań. Na parterze znajdowałyby się lokale usługowo-handlowe, a w podziemiach parking. Wieżowca pod oknami nie chcą jednak mieszkańcy trzech najbliżej położonych bloków. Powołali komitet protestacyjny i zebrali pod swoim sprzeciwem 120 podpisów, czyli blisko 90 proc. właścicieli mieszkań. Wczoraj blisko 40 osób przyszło do siedziby spółdzielni, aby złożyć na ręce prezesa i zarządu pisemny protest. Zastrzeżenia protestujących budzi także utrata parkingu na około 200 miejsc. Prezes Barański twierdzi, że rozwiązaniem jest dwupoziomowy parking pod nowym blokiem. Jednak na opłaty takich miejsc parkingowych mieszkańców nie stać. Poważny problem mają także właściciele stojących nieopodal pawilonów. Blaszane budynki wkrótce będą rozebrane. Spółdzielnia już kilka miesięcy temu wymówiła umowy dzierżawcom. Barański uważa, że ich usunięcie jest konieczne, nie mogą stać w centrum miasta. Jednak kilka lat temu przedsiębiorcom pozwolono zainwestować, a ci włożyli w pawilony często dorobek swojego życia. Teraz nie zamierzają oddać ich bez walki. Mieszkańcy mają także asa w rękawie w postaci prawnika, który już zajął się ich protestem. Na razie protestujący odwołali się od decyzji ratusza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Twierdzą, że mogły nie być rozpatrzone wszystkie przeciwwskazania na inwestycję w tym miejscu - np. bliskość od awaryjnego lądowiska helikopterów pogotowia. Normalne leży na tyłach Szpitala Wojewódzkiego.