Dziś jest: 25.11.2024
Imieniny: Erazma, Katarzyny
Data dodania: 2005-02-08 00:00

magda_515167

Stare Miasto bezpieczne?

Dwa pobicia, potłuczone szyby, sterty śmieci - to bilans ostatniego karnawałowego weekendu na Starym Mieście. Co na to policja? - Sytuacja jest pod kontrolą - zapewnia rzecznik komendy miejskiej.

reklama
Jak po huraganie - podsumowuje ostatni weekend Wojciech Raczkowski z ul. Piastowskiej. I prowadzi na swoją klatkę schodową: ściany i schody zalane moczem, dookoła leżą butelki. - Mróz złapał, w parku zimno, to towarzystwo przyszło imprezować na korytarz. Tak mamy co weekend - dodaje. O tym, że w weekendy na starówce nie jest bezpiecznie, informujemy od pół roku. Oczywiście na głównych ulicach, które przez całą dobę są monitorowane przez kamery, jest porządek. Wystarczy jednak wejść w pierwszy lepszy zaułek, którego kamera nie obejmuje, by wrażenie bezpieczeństwa prysło. - Kilka dni po waszych artykułach jest spokój, a potem wszystko wraca do normy - rozkłada ręce Bolesław Uryn z ul. Kołłątaja. Bolesław Uryn ma pecha, bo mieszka w tzw. czarnej dziurze - na zapleczu Domu Rzemiosła, gdzie zbiera się najwięcej hałaśliwej młodzieży. - Monitoring tu nie dociera, a policja nie zagląda - dodaje mieszkaniec ul. Kołłątaja. - Co poniedziałek czyszczę ściany z wymiocin i zbieram szkła. Ślady zabawy zostały też w amfiteatrze (butelki), na chodnikach (śmieci) i sklepowych witrynach (bazgroły). - Pomazane szyby? To nagminne. Ciągle musimy sprzątać po wandalach - kwituje Jarosław Szwejk, właściciel sieci sklepów na starówce. - Gdy nie było monitoringu, było gorzej, ale i teraz sytuacja pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Policja nie widzi problemu. - W ostatni weekend na starówce mieliśmy dwa pobicia, ale sprawców ujęliśmy - mówi Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji. - Nie jest idealnie, ale i nie jest tragicznie. Skoro na starówce są lokale nocne, to dochodzi też do zakłócania spokoju. My radzimy sobie z tym doskonale. Zawsze szybko interweniujemy. - Czy to znaczy, że po starówce nie będzie jednak jeździć więcej patroli? - pytamy. - Jest tam wystarczająca liczba patroli - odpowiada Niedźwiedzka. Mieszkańcy są innego zdania. - To skąd te nocne hałasy? - zastanawia się Wojciech Raczkowski. - Jak długo będziemy to znosić? Wygląda na to, że do lipca. Wtedy miasto zainstaluje w niemonitorowanych obecnie miejscach starówki dodatkowe kamery. Ile ich będzie? - Tyle, ile trzeba. Właśnie opracowujemy projekt rozszerzenia monitoringu - odpowiada Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna. - Chyba wytrzymamy - dodają mieszkańcy. Ewa Sierocińska

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl