Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2005-01-12 00:00

magda_515167

Stawka w grze

O żyłce hazardowej, obstawianiu i naprawdę dużych pieniądzach rozmawiamy z Magdaleną Szymańską, bukmacherem.

reklama
- Czym zajmuje się bukmacher? - Siedzeniem przed komputerem (śmiech). A tak poważnie to przyjmowaniem zakładów, które typują sobie gracze. - Najpopularniejsze zakłady to... - ...zakłady piłkarskie, bo przecież każdy zna się na piłce, a w Polsce mamy prawie 40 milionów selekcjonerów reprezentacji narodowej. Teraz z racji pory roku dużym powodzeniem cieszy się narciarstwo. Poza tym olsztyniacy lubią obstawiać koszykówkę, tenis i hokej. - Stawiają na Małysza? - W tym roku nie za bardzo. Gracze raczej nie oglądają się na patriotyzm, tutaj liczą się pieniądze. W tym sezonie prawie w ciemno stawiają na Ahonena. - Kto ma większe zacięcie do hazardu: panie czy panowie? - Zdecydowanie mężczyźni, którzy stanowią prawie 99 proc. wszystkich grających. Pani bukmacher pojawia się zdecydowanie rzadziej. Co jakiś czas zdarzają się dwie, trzy kobiety. Jak już przyjdą, to obstawiają raczej niewielkie stawki, a całą sprawę traktują jako zabawę i przyjemność. - A gdzie jest granica między zabawą a hazardem? - Wydaje mi się, że zabawa się kończy, jak się po raz pierwszy wygrywa porządną kasę. Wtedy przychodzi zbytnia pewność siebie. Ludzie myślą, że się bardzo dobrze znają, zaczynają stawiać coraz więcej. Czasem przybiera to nawet dość szaleńczą formę. Panowie twardo siedzą u nas, nawet po kilka godzin dziennie. - Widziała pani łzy w oczach przegranego? - Na szczęście nie, ale nerwy i emocje się zdarzają. Szczególnie, gdy pewniak przegrywa, a reszta zakładów się zgadza. - Ile olsztyniacy wydają średnio na zakład? - Zdecydowana większość stawia od 2 do 5 zł. Choć jest i wąska grupa, która bez żadnych ceregieli wyciąga z portfela 100 czy 200 zł. - A największa wygrana to... - ...tego nie mogę zdradzić, ale można naprawdę sporo wygrać. Grubo, grubo powyżej tysiąca złotych. - Teraz to pewnie zna się pani lepiej na sporcie od męża? - (śmiech) Chyba tak, ale tylko troszkę. Wcześniej raczej słabo kojarzyłam, a teraz znam większość drużyn nawet z bardzo egzotycznych lig. Jacek Niedźwiecki

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl