Po raz pierwszy w tym sezonie trener Szymon Grabowski wystawił w podstawowym składzie brazylijczyka z hiszpańskim paszportem - Wercika Caetano, a tym samym posadził na ławce rezerwowanych Piotra Kurbiela, który jednak nie spełniał w ostatnich spotkaniach pokładanych w nim nadziei.
O pierwszej odsłonie spotkania można jedynie napisać, że... odbyła się, bowiem żadna ze stron nie stworzyła sobie idealnej okazji do zdobycia bramki.
Ciekawiej było zatem w drugiej części meczu. W 58 minucie Stomil miał szansę na objęcie prowadzenia. Źle interweniował bramkarz Śląska Józef Burta, do piłki dopadł Karol Żwir, który posłał futbolówkę na piąty metr pola karnego, ale z bliskiej odległości do siatki nie trafił Bartosz Florek. W 76 minucie natomiast Shun Shibata z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, z rzutu różnego dośrodkował Shibata, a najwyżej w polu karnym wyskoczył najlepszy strzelec Stomilu - Jakub Tecław i wyprowadził zespół na prowadzenie. Wynik utrzymał się już do końcowego gwizdka.
Następne spotkanie "biało-niebiescy" zagrają już w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem będzie zajmujący obecnie 2. pozycję w eWinner 2 lidze, Znicz Pruszków. Początek meczu zaplanowano na godzinę 12.
Stomil Olsztyn - Śląsk II Wrocław 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Tecław 90'
Stomil: Jakub Mądrzyk - Filip Wójcik (88' Piotr Kurbiel), Filip Szabaciuk, Jakub Tecław, Lukáš Kubáň, Mateusz Maćkowiak, Bartosz Florek (69' Marek Niewiadomski), Maciej Spychała (66' Sebastian Szypulski), Shun Shibata, Karol Żwir, Werick Caetano
Śląsk II: Józef Burta - Kuba Lizakowski (88' Mateusz Lisowski), Łukasz Bejger, Mateusz Stawny, Olivier Wypart, Michał Szmigiel, Piotr Samiec-Talar (75' Marcel Zylla), Robert Pisarczuk (88' Mateusz Młynarczyk), Javier Ajenjo Hyjek (90' Filip Gryglak), Przemysław Bargiel (75' Łukasz Gerstenstein), Kacper Radkowski
Żółte kartki: Shibata, Wójcik, Szypulski (Stomil); Bargiel, Wypart, Radkowski, Lizakowski, Pisarczuk, Lisowski (Śląsk II)
Sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce)
Widzów: 861
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Szymon Grabowski, trener Stomilu: - Przede wszystkim muszę pogratulować i podziękować chłopakom za to zwycięstwo. Za to, że walczyli do końca i chcieli do końca, chyba bardziej niż przeciwnik i to zostało nagrodzone. Widać było po tej bramce jak trzeba nam było takiego zwycięstwa, gdzie prawie cała drużyna cieszyła się z tego i to było takim fajnym podsumowaniem tego okresu, w którym momentami byliśmy chwaleni za grę, a jednak do końca nie przekładało się to na wynik. Dzisiaj jest zdecydowanie odwrotnie, bo zdajemy sobie sprawę, że nie zagraliśmy pięknego widowiska, ale na tę chwilę dla nas najważniejsze były trzy punkty i z tego się cieszymy. Oczywiście tę wygraną musimy zadedykować kibicom, którzy od samego początku są z nami i myślę, że było trochę słodyczy dla nich po tym okresie, gdzie nie mogli się cieszyć z punktów naszej drużyny.
Jutro mamy dzień wolny, teraz zawodnicy mają trening wyrównawczy. Jutro wypoczywamy i we wtorek przygotowujemy się do Znicza. Gramy w sobotę o 12 i mam nadzieję, że się dobrze zregenerujemy i to zwycięstwo natchnie nas jeszcze większym optymizmem i wiarą, że możemy grać lepiej, ładniej i przede wszystkim skuteczniej. Jeżeli kroczek po kroczku będziemy eliminowali te momenty słabsze, to na kolejnych konferencjach będziecie się cieszyli i z dobrej gry i z dobrego wyniku.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz