Stomil pokonał czerwoną latarnię ligi, ale do przerwy przegrywał [ZDJĘCIA]

Szkoleniowiec Piotr Gurzęda nie mógł dzisiaj (12 kwietnia) skorzystać z usług trzech piłkarzy pauzujących za kartki: Piotra Łysiaka, Mateusza Pajdaka oraz Jakuba Orpika. Kontuzjowani nadal są Paweł Flis, Piotr Jakubowski oraz Kacper Siosnkowski. Ten ostatni trenuje indywidualnie i nie może się doczekać kiedy zasiądzie na ławce rezerwowych.

W porównaniu z odwołanym spotkaniem z Wigrami Suwałki olsztyński trener dokonał jednej korekty. Z wyjściowej jedenastki wypadł Jakub Karpiński, a do składu wskoczył młodzieżowiec Klugier.

Mecz rozpoczął się od minuty ciszy. 10 kwietnia 2025 roku roku zmarł Leo Beenhakker, selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2006-2009. Żył 82 lata. Z Polską reprezentacją wywalczył historyczny awans na EURO 2008, w którym wziął udział m.in. były piłkarz Stomilu - Tomasz Zahorski.

W 7. minucie spotkania po wyrzucie z autu Stomil stworzył pierwsze zagrożenie w tym meczu. Jakub Fronczak z bliskiej odległości trafił w słupek. Kolejna sytuacja miała dwie minuty później, Stomil wyprowadził szybką kontrę, ale Denis Gojko posłał piłkę nad poprzeczkę. W 17. minucie Fronczak zmarnował kolejną dobrą sytuację w polu karnym rywalki. Dobrą piłkę zagrał mu Klugier, a pomocnik Stomilu nie potrafił celne uderzyć w światło bramki. W 21. minucie Gojko dośrodkował w pole karne, głową uderzył Fronczak i piłka zatrzymała się na słupku.

W 29. minucie goście wyszli na prowadzenie w Olsztynie. Sokół objął prowadzenie po stałym fragmencie gry, Łukasz Jakubowski sparował piłkę przed siebie i z bliskiej odległości do siatki trafił Karol Pawlikowski. Jeszcze przed przerwą Sokół powinien prowadzić 2:0, ale doskonałej sytuacji nie wykorzystał Oliwier Niklas.

W 48. minucie Gojko dał sygnał do odrabiania strat, uderzył silnie zza pola karnego. Bramkarz Antoni Brzózka musiał się natrudzić, żeby wyjść obronną ręką na początku drugiej połowy. W 57. minucie Fronczak znowu miał doskonałą sytuację do strzelenia gola i tylko on sam wie, dlaczego nie trafił. W 59. minucie dobre dośrodkowanie Natsu Kanesaki, dobił dopadł Fronczak, ale oddał niecelny strzał głową.

W 65. minucie Stomil doprowadza do remisu, bramkę na 1:1 strzelił napastnik Shōtō Unno. Chwilę później olsztyński zespół objął prowadzenie, Natsu Kanesaka wykorzystał błąd bramkarza i Stomil strzelił drugą bramkę w tym meczu. W 81. minucie Gojko wykazał się szybkością, wpadł w pole karne, uderzył w słupek, a do pustej bramki nie trafił Kanesaka.

W kolejnym spotkaniu Stomil Olsztyn zagra Wielki Czwartek (17 kwietnia) z Legią II Warszawa. Początek wyjazdowego meczu o godzinie 14:00.

Stomil Olsztyn - Sokół Aleksandrów Łódzki 2:1 (0:1)

0:1 - Karol Pawlikowski 29'
1:1 - Shōtō Unno 65'
2:1 - Natsu Kanesaka 67'

Stomil Olsztyn: Łukasz Jakubowski - Oskar Bienenda (63' Paweł Wiśniewski), Łukasz Borkowski, Adam Paliwoda, Mateusz Jońca, Kacper Skonieczny (46' Natsu Kanesaka), Przemysław Klugier, Jakub Fronczak (79' Jakub Karpiński), Karol Żwir, Denis Gojko,  Shōtō Unno

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Radosław Koźlik, trenera Sokoła: - Przegrywamy kolejne spotkanie. Szkoda, bo pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Przy tych straconych golach zabrakło trochę szczęścia, koncentracji u bramkarza. W mojej ocenie sami strzeliliśmy sobie te dwa gole. Kilku zawodników z różnych powodów nie mogło wystąpić. Gratuluję Stomilowi zwycięstwa.

Piotr Gurzęda, trener Stomilu: - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale nie popadamy w euforię, gdyż wiemy, jaka jest sytuacja. Wiedzieliśmy, że jesteśmy zespołem lepszym od Sokoła, co myślę było widać. Bramka stracona z powodu niefrasobliwości krycia w polu karnym i zaczęła się... sraczka. Na szczęście to, co mieliśmy, udało się wykorzystać w drugiej połowie. Koncentrujemy się na spotkaniu z Legią II.

Emil Marecki: Krótki mikrocykl do następnego meczu. Jak będzie on wyglądał i jak będzie mógł wyglądać mecz z Legią II?

- Trudne pytania zadajesz, bo ciężko powiedzieć, jak przeciwnik zagra (uśmiech - red.). Mamy świadomość, jaki to jest zespół. Postaramy się ograniczyć mocne strony Legii. Mikrocykl treningowy będzie wyglądał tak jak zawsze. Początek tygodnia trochę podkręcimy śrubę, później więcej intensywności, a mniej objętości.

Łukasz Borkowski, obrońca Stomilu:  - To jest nas drugi mecz, z Mławianką Mława i ten, który się źle dla nas zaczął. Tracimy bramkę, nie potrafimy pierwsi wyjść na prowadzenie, tylko musimy gonić wynik. To jest drugi mecz, w którym gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje, to są mocne sytuacje, to by to inaczej wyglądało. Z tego meczu co możemy najlepszego wyciągnąć, to zwycięstwo. Zawsze możemy grać lepiej i skuteczniej.

Emil Marecki: Grałeś w dwóch ostatnich spotkaniach, ale na dwóch różnych pozycjach. Gdybyś mógł wybierać, to gdzie wolisz grać? Środek pomocy czy środek obrony?

- Nazwałbym się neutralny, ale jak mam wybierać to środek pomocy. Teraz była potrzeba gry na środku obrony, wyszedłem i zagrałem.