Stomil Olsztyn zdobył cenne punkty na wyjeździe i ma niewiele czasu na regenerację. Już w sobotę 27 sierpnia na stadionie w Olsztynie podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
- Z perspektywy mojego zespołu to te pierwsze 25 minut słabo weszliśmy w ten mecz nie było tego, czego byśmy chcieli. Za mało było tej agresywności nawet w odbiorze piłki, ale z biegiem czasu coraz lepiej to wyglądało i mimo, że mieliśmy bodajże jeden dzień mniej na przygotowania to zespół funkcjonował dobrze, grał z rozmachem. Jeśli chodzi tutaj o to, czego się obawialiśmy ze strony Znicza to były to stałe fragmenty gry. Na pewno Aleksander Jagiełło był mocnym punktem zespołu. Udało się to wyeliminować, chociaż piłka dwa razy przeleciała wzdłuż linii bramkowej. Wielkie brawa dla zespołu za postawę w drugiej połowie, za stworzone sytuacje. Mamy mało czasu na regenerację. Dwa dni do następnego meczu. Walczymy dalej. Mam nadzieję, że zwycięstwo na wyjeździe natchnie zespół do gry z jeszcze większym rozmachem – powiedział po meczu Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn.
Znicz Pruszków - Stomil Olsztyn 0:3 (0:1)
0:1 - Tsubasa Nishi 44'
0:2 - Rafał Zembrowski 71' (s.)
0:3 - Grzegorz Lech 87'
Znicz Pruszków: Piotr Misztal - Michał Kucharski, Rafał Zembrowski, Maciej Mysiak, Rafał Zaborowski (46' Bartosz Jaroch), Aleksander Jagiełło, Andrzej Niewulis, Radosław Bartoszewicz, Maksymilian Banaszewski (46' Adrian Paluchowski), Mateusz Stryjewski (76' Adrian Grabowski), Przemysław Kita
Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Marcel Ziemann (76' Igor Biedrzycki), Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak, Patryk Kun, Łukasz Jegliński, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech (88' Michał Trzeciakiewicz), Tsubasa Nishi (83' Paweł Głowacki), Rafał Kujawa
Żółte kartki: Niewulis, Kucharski (Znicz); Ziemann (Stomil)
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)
Widzów: 600
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz