W pierwszej połowie spotkania niewiele się działo. Gra skupiała się bardziej w środkowej części boiska. Oba zespoły grały dość asekuracyjnie i sytuacji bramkowych z obu stron było jak na lekarstwo.
Druga odsłona meczu była ciekawszym widowiskiem. Olsztynianie powinni prowadzić w 54 minucie, jednak strzał Rafała Kujawy z rzutu karnego obronił Nazar Peńkoweć, jak również przy dobitce Jarosława Ratajczaka wykazał swoją wyższość. Zemściło to się w 75 minucie kiedy Wiślacy dość szybko wymienili kilka podań na olsztyńskiej połowie i Sylwester Patejuk z bliskiej odległości pokonał Michała Leszczyńskiego. To, co nie udało się Kujawie na początku drugiej odsłony, udało się w 79 minucie, kiedy dobił strzał Wiktora Biedrzyckiego i tym samym pokonał bramkarza Wisły Puławy.
Z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć, iż mecz oglądała blisko 50-cio osobowa grupa kibiców z Olsztyna, którym w drugiej połowie miejscowi fani wraz z zaprzyjaźnionymi kibicami Legii Warszawa i Zagłębia Sosnowiec chcieli zerwać flagi wywieszone na płocie.
Następne spotkanie olsztynianie rozegrają u siebie w najbliższą sobotę z Miedzią Legnica. Początek spotkania zaplanowano na godz. 19:45.
* * *
Wisła Puławy - Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
1:0 - Sylwester Patejuk 75'
1:1 - Rafał Kujawa 79'
Wisła Puławy: Nazar Peńkoweć - Sebastian Duda, Michał Budzyński, Klimas Gusočenko, Iwan Łytwyniuk, Sylwester Patejuk (89' Konrad Szczotka), Adrian Popiołek, Arkadiusz Maksymiuk, Piotr Darmochwał (59' Mateusz Olszak), Dawid Pożak (74' Tomasz Sedlewski), Konrad Nowak
Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Igor Biedrzycki (60' Marcel Ziemann), Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak, Patryk Kun, Łukasz Jegliński (78' Krzysztof Szewczyk), Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Tsubasa Nishi, Rafał Kujawa
Żółte kartki: Sedlewski (Wisła); Wiktor Biedrzycki, Czarnecki, Igor Biedrzycki (Stomil)
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica)
Widzów: 2107
* * *
Wypowiedzi pomeczowe:
Robert Złotnik, trener Wisły: Moim zdaniem było to jedno z lepszych spotkań, które zagraliśmy w I lidze. Bardzo mnie cieszy to, że nasza drużyna dość szybko wchodzi na ten pierwszoligowy poziom. Bardzo szybko uczy się i wyciąga wnioski. Z tego jestem naprawdę zadowolony. Dziś po raz pierwszy, pomijając oczywiście dwa pierwsze mecze, gdzie zagraliśmy w ustawieniu defensywnym. Dzisiaj nie pozwoliliśmy silnej drużynie z Olsztyna na dość wiele, a sami długo potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, stwarzaliśmy lepsze lub gorsze sytuacje w obrębie pola karnego i z tego jestem naprawdę bardzo zadowolony. Nie ma u mnie czegoś takiego jak niedosyt. Oczywiście chciałoby się każdy mecz wygrywać, natomiast patrząc na to, co się dzieje w tej lidze, gdzie każdy z każdym może wygrać to teraz mamy tydzień czasu mamy na analizę tego meczu i jedziemy walczyć do Katowic.
Adam Łopatko, trener Stomilu: Było to ciężkie spotkanie na trudnym terenie, gdzie to siła ofensywna Wisły Puławy jest dość duża. Z samego przebiegu meczu, niestrzelony rzut karny, pozostawia dość spory niesmak. Gdybyśmy go strzelili to byłaby duża szansa na wywiezienie trzech punktów i takie mieliśmy założenie przed tym spotkaniem. Dużo nerwowości; momentami ten mecz był szarpany. Nie wszystko było zrealizowane, nie wszystko było poukładane tak, jak powinno być. Najbardziej nie lubię takich sytuacji, gdzie przegrywamy wiele przebitek w pierwszej połowie, bo to wynika, że to przeciwnik jest bardziej zdeterminowy, a ja chciałbym, aby to właśnie mój zespół był bardziej zdeterminowany.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz