Stomilanki Olsztyn, które aktualnie zajmują ostatnie miejsce w Ekstralidze, pojechały na wyjazd do Górzna. Nowy Świt występuje w II lidze i na własnym boisku bardzo chciał sprawić niespodziankę. Stomilanki wykonały swoje zadanie i awansowały do kolejnej rundy rozgrywek. Podopieczne Dariusza Maleszewskiego wygrały 2:0, gole padały po przerwie. Na prowadzenie olsztyńskie zawodniczki wyszły po uderzeniu Katarzyny Kałużnej, a wynik meczu ustaliła Wiktoria Skrzypińska.
- Nie było łatwo w tym spotkaniu, bo każdy chce się pokazać z dobrej strony w rozgrywkach Pucharu Polski - powiedziała po meczu Aleksandra Drąg, piłkarka Stomilanek. - Drużyny teoretycznie niżej notowane lubią sprawiać niespodzianki w pucharze. W pierwszej połowie dochodziliśmy do sytuacji i prowadziłyśmy grę jednak brakowało wykończenia i schodziliśmy do szatni z wynikiem bezbramkowym. Natomiast w drugiej wykorzystałyśmy błędy przeciwnika i strzeliłyśmy dwie bramki, co dało nam zwycięstwo i awans do kolejnej rundy.
Losowanie przeprowadzone w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej sprawiło, że w 1/16 finału Pucharu Polski Stomilanki zagrają w Krakowie z Wandą (II liga). W najbliższą niedzielę zawodniczki trenera Dariusza Maleszewskiego także zagrają w dawnej stolicy Polski. Olsztynianki zmierzą się w Krakowie z miejscowym AZS-em UJ.
W drugim spotkaniu z udziałem olsztyńskiej drużyny padło więcej bramek. Piłkarki Stomilu Olsztyn, na co dzień występujące w Centralnej Lidze Juniorek, zagrały z II-ligową Skrą Częstochowa.
Podopieczne Marka Maleszewskiego przegrały na olsztyńskich Dajtkach 1:5. Honorowe trafienie zaliczyła Blanka Żukowska.
- Od samego początku spotkania było widać różnicę doświadczenia w piłce seniorskiej pomiędzy naszym zespołem, a drużyną z Częstochowy - powiedziała po spotkaniu Alicja Wawrzeniak, piłkarka Stomilu. - W drugiej połowie szanse się wyrównały, postawiłyśmy się drużynie przeciwnej oraz wykreowaliśmy parę dobrych sytuacji, co poskutkowało strzeloną honorową bramką. Mam nadzieję że w następnym roku zajdziemy dalej.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz