Data dodania: 2007-03-30 12:10
Stragany kwiaciarek do wymiany
Ratusz doszedł do wniosku, że należy zmienić wygląd stanowisk, które kwiaciarki zajmują na Starym Mieście. Urzędnicy uważają, że żółte parasole nie pasują do starówki. Kwiaciarki odpowiadają: jeden parasol kosztował nas 4 tys. zł. Chcemy zmienić stragany,ale miasto musi nas wspomóc
Na ostatniej sesji Rady Miasta radni zajęli się wyglądem stanowisk kwiaciarek urzędujących na Starym Mieście. Wniosek, z posiedzenia był jeden: stragany nie pasują do starówki. Dalej już takiej jednomyślności nie było. Tomasz Głażewski, wiceprezydent Olsztyna, chce aby stanowiska kwiaciarek przypominały stragany znajdujące sie na Targu Rybnym. Zbigniew Dąbkowski, rady PO uważa z kolei, że kwiaciarki powinny sprzedawać kwiaty pod arkadami, do których byłyby przymocowane materiałowe zadaszenia. Elżbieta Fabisiak, radna Platformy uważa natomiast, że stanowiska powinni zaprojektować fachowcy. Jeśli jednak w Olsztynie nie ma miejskiego plastyka czy architekta, to mogą zrobić to uczniowie liceum plastycznego.
Dodatkowo Fabisiak chce aby zmieniono czarne pojemniki w których stoją kwiaty. Prezydent Małkowski z kolei ma zastrzeżenia do sposobu w jaki ubierają się kwiaciarki. Może powinny ubierać się w tradycyjne warmińskie stroje?
Co na to kwiaciarki? Mówią, że nie stać ich na to by co 3 lata kupować warty 4 tys. zł parasol. Chcą współpracować z Ratuszem w sprawie zmiany wyglądu straganów, ale władze muszą je wspomóc.
Stoiska z kwiatami powinny zmienić swój wygląd jeszcze przed początkiem sezonu turystycznego.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz