Rok temu funkcjonariusze z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej wpadli na trop papierosowej szajki, która działała na terenie powiatów ełckiego, oleckiego oraz suwalskiego. W grupie przestępczej działali Polacy oraz Litwini.
- Wówczas w trakcie kontroli drogowych w pojazdach prowadzonych przez obywateli Litwy, czy podczas rozładunku przywiezionego przez nich nielegalnego towaru funkcjonariusze SG ujawnili wyroby akcyzowe na łączną kwotę prawie 200 tys. zł. Okazało się, że w nielegalny proceder zamieszani są Polacy, którzy odbierali towar z przemytu. Do sprawy w 2019 roku zatrzymano 3 Litwinów i 4 Polaków (w tym kobietę). Wszyscy usłyszeli zarzuty przemytu i zostali skazani prawomocnymi wyrokami sądowymi. Każdy z nich musiał zapłacić karę grzywny od 6 tys. do 15 tys. zł – przypomina Mirosława Aleksandrowicz, oficer prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jednak mimo zasądzonych kar, 40-letnia mieszkanka powiatu oleckiego i 60-latek z powiatu ełckiego nie przejęli się i dalej prowadzili „działalność”. Strażnicy graniczni również nie odpuścili i ustalili, że 6 osób w wieku od 35 do 60 lat jest zamieszanych w nielegalny proceder. Od czerwca 2019 r. do września 2020 r. sprzedali oni ponad 2 mln sztuk oraz 100 litrów alkoholu o szacunkowej wartości 1,5 mln zł.
Funkcjonariusze z Gołdapi 3, 4 i 8 września dokonali kolejnych zatrzymań. Tym razem były to 3 kobity i 3 mężczyzn. Przeszukano ich auta, domy, mieszkania, garaże i budynki gospodarcze. Znaleziono tam białoruskie papierosy o wartości 85 tys. zł.
Na poczet przyszłych kar zabezpieczono 119 tys. zł oraz trzy auta o wartości 48 tys. zł. Natomiast od samego początku sprawy zatrzymano samochody osobowe, nieruchomość i gotówkę w kwocie ponad 1,2 mln zł.
Cztery osoby zostały objęte dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju. Natomiast wobec dwóch osób prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz