Z roku na rok wpływy ze Strefy Płatnego Parkowania w Olsztynie rosną. Jeszcze w 2020 roku miejską kasę zasilono kwotą ponad 5 mln zł. Rok później było to już 6 mln zł. Rok temu informowano o rekordowych 7 168 813 zł.
Wzrostowy kurs został utrzymany i w roku 2024 SPP wygenerowała 8 242 772 zł.
- Wzrosła świadomość kierowców pozostawiających swoje pojazdy w Strefie Płatnego Parkowania. Zdają sobie sprawę, że nie warto ryzykować, nie warto tracić nerwów w obawie o kontrolę czy wreszcie nie warto tracić większych pieniędzy mając widmo tzw. opłaty dodatkowej
- przekazał Gazecie Wyborczej Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Okazuje się, że najbardziej dochodowe w poprzednim roku były urządzenia przy: ul. Mochnackiego (208 033 zł i 211 681 zł), placu Pułaskiego (213 271 zł) i placu Dunikowskiego (254 343 zł).
Przypomnijmy, że 25 września 2024 roku olsztyńscy radni przyjęli projekt zakładający podwyżkę opłaty dodatkowej i rozszerzenie SPP w Olsztynie. Stawka od 1 stycznia 2025 roku wzrosła z 50 zł do 100 zł w przypadku uregulowania należności w ciągu 7 dni. Po 7 dniach opłata dodatkowa wynosi 200 zł, a więc o 50 zł więcej, niż poprzednio [CZYTAJ RÓWNIEŻ: Strefa Płatnego Parkowania w Olsztynie. Nowe stawki i szerszy zakres].
Jeśli chodzi o aktualne granice SPP, podczas wrześniowej sesji rady miasta zdecydowano się na ich poszerzenie o zatoki postojowe przy hali Urania. Ponadto strefa płatnego parkowania rozciąga się na prawie całe Śródmieście i dużą część Zatorza. Wydzielone zostały dwie podstrefy. Za pierwszą godzinę postoju w podstrefie zielonej zapłacimy 3 zł, a w czerwonej - 4,5 zł.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz