Mimo ogromnego upału, olsztyńskie zawodniczki na boisku na Dajtkach pokazały ogromną determinację oraz chęć walki. Worek z bramkami rozwiązał się jednak dopiero w drugiej odsłonie, gdzie niezawodna ponownie okazała się zawodniczna z Nigerii - Sunday (na polski "niedziela"), która aż trzykrotnie pokonała bramkarkę gości. To już jej siedem trafień w trzech spotkaniach!
- Nie chcieliśmy grać, tak jak wcześniej, dla "pięknego oka", ale chodziło o punkty - powiedział tuż po meczu trener Stomilanek, Dariusz Maleszewski. - Staraliśmy punktować ich błędy. Zrobiliśmy dosyć dobrą robotę, jeżeli chodzi o realizację założeń taktycznych. Momentami, gdy zespół Rekordu był przy piłce, popełniał ogromne błędy, ale to wynikało z naszego ustawienia i naszych indywidualnych reakcji.
- To nie był nasz dobry występ. I nie idzie tu o pomysł na grę, czy jego brak, a popełnione przez nas błędy. Przy takich pomyłkach, które były naszym udziałem, nie da się myśleć realnie nawet o remisie - powiedział natomiast po meczu trener gości, Mateusz Żebrowski.
Sunday - zawodniczka z Nigerii wyrasta na czołową postać zespołu Stomilanek
Za tydzień przerwa reprezentacyjna. Na ligowe boisko Stomilanki wyjdą za dwa tygodnie. W stolicy Warmii i Mazur zmierzą się z Resovią Rzeszów. Spotkanie zaplanowano na niedzielę (11 września) o godzinie 12:30.
Stomilanki Olsztyn - Rekord Bielsko-Biała 4:1 (1:0)
1:0 - Sunday 20'
2:0 - Sunday 55'
2:1 - Nowacka 69' (k.)
3:1 - Sunday 83'
4:1 - Olender 89'
Stomilanki: Ptaszek - Bida (90' Korzec), Kędzia, Silny (70' Olender), Skrzypińska, Sokołowska, Rosiak, Kałużna (85' Czarnecka), Osajkowska, Libera, Sunday (85' Rabiega)
Rekord: Syrek - Rżany, Czyż, Cygan, Wycisk (76' Palichleb), Kłębek (63' Nowacka), Kubaszek (46' Suwada), Nowak, Gąsiorek, Moskała, Szafran (76' Galus)
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz