Działacze Forum Rozwoju Olsztyna pozyskując dokumenty z ratusza w trybie dostępu do informacji publicznej poinformowali, iż wśród firm, które wykonywały usługi na rzecz miasta, znajduje się spółka należąca do syna prezydenta Piotra Grzymowicza.
Jak podali olsztynianie z FRO - spółka zawarła bowiem dwie umowy z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, który podlega ratuszowi. Pierwsza umowa dotyczy dostawy i montażu nad jeziorem Ukiel urządzeń do zliczania gości centrum rekreacyjno-sportowego wraz z oprogramowaniem. Termin składania ofert wynosił jeden dzień. Oferta syna prezydenta miasta okazała się najkorzystniejsza i to ona została wybrana. Rok później, 10 maja, firma należąca do syna prezydenta otrzymała zamówienie na rozbudowę istniejącego już systemu. Tym razem umowa opiewała na kwotę 32 533,50 zł brutto, zaś zamówienia udzielono z wolnej ręki. W tym roku spółka Wamasoft na zlecenie ratusza wykonała z kolei aplikację na telefony komórkowe, które mają umożliwić odnalezienie grobów na olsztyńskich cmentarzach.
Wykonywanie usług przez spółkę syna prezydenta nie jest niezgodne z prawem. Zdaniem Forum Rozwoju Olsztyna jest to jednak niepokojące, bo zakrawające o konflikt interesów.
Z końcem listopada, tuż po upublicznieniu tych umów, Forum poprosiło prezydenta o odpowiedź na pytanie, czy podejmie jakiekolwiek kroki, aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji oraz czy w ratuszu istnieją procedury, które znajdują zastosowanie w przypadku ryzyka wystąpienia konfliktu interesów.
Co na to prezydent?
- Sprawę udziału w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego regulują stosowne regulaminy i procedury. Z ich zapisów nie wynikają ograniczenia dotyczące udziału w postępowaniach podmiotów zarządzanych przez krewnych prezydenta lub będących ich własnością. Jest to dla mnie zrozumiałe, albowiem budując relacje społeczne oparte na zaufaniu, trudno wpisywać w regulaminy zasady, które im przeczą. Jednodniowy termin składania ofert jest dopuszczony w regulaminach. Stosowanie go, jako powszechną normę byłoby nieuzasadnione, jednak w sytuacjach gdy firmy są imiennie zapraszane do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia uważam, że jest to dopuszczalne. W urzędzie miasta funkcjonuje kodeks etyki, którego treść jest dostępna na stronach Biuletynu Informacji Publicznej. Istniejące procedury są jednolite i gwarantują konkurencyjność trybu przyznawania zamówień publicznych prowadzonych przez Urząd Miasta oraz miejskie jednostki organizacyjne – czytamy w odpowiedzi prezydenta Olsztyna przesłanej do Forum Rozwoju Olsztyna.
FRO nie ukrywa niezadowolenia z odpowiedzi prezydenta miasta.
- To właśnie ograniczenie możliwości udziału najbliższych krewnych prezydenta w postępowaniach, których celem jest zlecenie usługi przez miasto doprowadziłoby do wzrostu zaufania wobec urzędników. Takie podejście byłoby zgodne z wysokim standardami, które stosowane są w zachodnich państwach. Ponadto zadziwiające jest to, ze Piotr Grzymowicz dopuszcza ustalanie jednodniowych terminów na składanie ofert. Tak krótkie terminy nie wpływają pozytywnie na jakość ofert i mogą przyczyniać się do ograniczenia konkurencji. Jak widać prezydent ucieka od problemu i daje jasny sygnał, że nie zależy mu na większej przejrzystości swoich działań. Dlatego też będziemy jeszcze baczniej przyglądać się umowom zawieranym przez miasto – mówi Bartłomiej Biedziuk, prezes Forum Rozwoju Olsztyna.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz