- Przyjmując zgłoszenie tej interwencji my inspektorzy mieliśmy myśli, że to zbyt absurdalne, żeby było prawdziwe, a widzieliśmy już wiele... A jednak to była prawda. Przygotowani na wszystko 4 osoby pojechały do Olsztynka.... Ale na ten dramat nikt z nas nie był przygotowany psychicznie. W mieszkaniu zastaliśmy 3 psy pozamykane w małych miskach, na miskach metalowe przęsła, a na nich cegła do obciążenia! Czwarty pies przywiązywany był łańcuchem przybitym do ściany. To starsza sunia, która ma deformację czaszki, chore oko i ucho oraz cała zgolona na łyso z licznymi zacięciami, a na karku wygojona rana – relacjonują interwencję w Olsztynku inspektorzy OTOZ Animals z Olsztyna.
Wkrótce weterynarz przebada psy i określi przyczynę licznych ran i deformacji zwierząt. Jednak to nie koniec tragedii. W oddali od budynku właściciele, po naciskach inspektorów, okazali kolejne cztery psy, które były na łańcuchach. Okazało się, że wszystkie zwierzęta dostawały wodę tylko raz dziennie.
„Opiekunowie” czworonogów oświadczyli, że wcale nie znęcali się nad nimi. Dodali, że je kochają, a pupile dostają jeść i wychodzą na spacer. Ostatecznie po wielkiej awanturze udało się odebrać cztery psy. Niestety, w schronisku nie było miejsca na osiem zwierzaków. Kolejne inspektorzy wraz z urzędem gminy odbiorą wkrótce.
Jednak opieka nad odebranymi zwierzętami pochłania ogromne sumy. Obecnie inspektorzy zwierząt przyznają, że brakuje pieniędzy nawet na paliwo. Dlatego liczy się każde wsparcie. Każdy, kto by chciał pomóc, może wpłacić dowolną sumę na konto 04 1600 1462 1813 3146 1000 0001, BGŻ BNP Paribas S.A.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz