Do tej pory remont Placu Mazurskiego był niczym Yeti, wszyscy o nim słyszeli nikt jednak nigdy go nie widział. Od lat istniał bowiem projekt remontu tej części miasta, jednak w kasie miasta wciąż brakowało środków na ten cel.
W marcu tego roku miasto podjęło decyzję o podzieleniu zadania na dwie części. Pierwsza z nich polegała na remoncie chodników, oświetlenia i kanalizacji deszczowej wokół placu. Druga część miała być uzupełnieniem, polegającym na zagospodarowaniu wnętrza placu.
W lipcu udało się zamknąć pierwszą część inwestycji. Powstały nowe chodniki, oświetlenie i drzewa.
Wciąż jednak nie ma chętnych na wykonanie drugiej, ważnej dla mieszkańców, części inwestycji. W ramach inwestycji miało bowiem powstać boisko o nawierzchni trawiastej, boisko do gry w siatkówkę plażową oraz tor rolkarski o nawierzchni bitumicznej. Wykonawca wymieniłby również stare, zardzewiałe ogrodzenie i urządził zieleń miejską.
Dwa przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia, a poszukiwanie z tzw. wolnej ręki też okazało się mało skuteczne. Miasto podjęło więc decyzje o ogłoszeniu kolejnego przetargu.
Mieszkańcy wciąż liczą, że uda się zrealizować w całości projekt, o który zabiegali około 20 lat.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz