Oddany w latach 70. budynek nie był remontowany przez ponad 50 lat. Wewnątrz pojawiły się "budki", które według olsztynian nie upiększają dworca. Ostatecznie zamiast modernizacji wybrano budowę nowego obiektu. Nie obyło się bez przeszkód. Na drodze stanęli mieszkańcy Olsztyna, którzy domagali się remontu. Kierowali sprawę do konserwatora zabytków, który odmawiał wpisania budynku Dworca Głównego do rejestru - i to trzy razy. Przetarg na budowę nowego dworca ruszył w czerwcu 2020, a pierwsze wizualizacje pojawiły się na początku 2022.
Obecnie wyburzane są kolejne ściany oraz dach. Na placu znajdują się tony gruzu, który po zakończeniu rozbiórki zostanie wywieziony. Wykonawca będzie mógł "zabrać się" za budowę nowego dworca.
Wielu mieszkańców zastanawia się, co z przylegającym do burzonego budynku dworcem autobusowym. Według prezesa firmy Retail Provider, do której należy dworzec PKS w Olsztynie, Rafała Twarowskiego, przedsiębiorstwom nie udało się "dogadać". Początkowo powstały plany budowy kompleksu przesiadkowego. Z powodu nieudanych negocjacji, a następnie wycofaniu jednego z inwestorów PKP postanowiło stworzyć własny projekt. Twarowski uważa, że współwinny zaistniałej sytuacji jest wojewoda, który zaskakująco szybko wydał decyzję o budowie nowego dworca kolejowego. O sytuacji więcej w artykule Rafał Twarowski, prezes Retail Provider o dworcu głównym: "Gdyby nie zmiana rządów, to byśmy mieli zintegrowane centrum komunikacyjne".
Nowy dworzec ma być w 100% przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz starszych. Budynek będzie samowystarczalny - na jego dachu pojawi się instalacja fotowoltaiczna. Będzie ona największą zasilającą dworzec konstrukcją w Polsce. Przed budynkiem powstanie nowy parking, na którym znajdą się także miejsca postojowe dla taksówek, wiaty rowerowe i zatoczka autobusowa.
Komentarze (40)
Dodaj swój komentarz