W wielkich sieciach handlowych promocje i wyprzedaże trwają bez przerwy. Na początku każdego roku dołączają do nich sklepy różnych branż. Stoiska odzieżowe wyprzedają ubiegłoroczne kolekcje, stroje karnawałowe, zimowe. Rozpoczęte w pierwszej połowie stycznia tego roku promocje potrwają do marca. Albo... do chwili sprzedania wszystkich przecenionych ubrań. - Nasi klienci co roku czekają na wyprzedaż - zapewnia pani Anna, sprzedawczyni w salonie odzieżowym. - Szczególnie stali klienci, którzy przygotowują się do niej. Oczywiście z wyprzedaży częściej korzystają panie niż panowie. Niesprzedane ubrania trafią do magazynu, a przed kolejną zimą być może na wyprzedaż przedsezonową. Niektóre sklepy stosują jednak inną strategię. - U nas rzeczom już przecenionym, których nie sprzedamy, tak długo obniżamy ceny, aż je sprzedamy - wyjaśnia Robert Iwaniuk ze sklepu odzieżowego na starówce. - Nawet przez długi czas po oficjalnym zakończeniu wyprzedaży. W tym roku niektóre artykuły mieliśmy taniej najpierw o 50 procent, a potem o 70. Klienci różnie traktują wyprzedaże. Niektórzy kupują tylko to, co uważają za potrzebne. Niezależnie od promocji. Zdarza się, że widząc kilka dni później ten sam towar, tyle że dużo tańszy, mają pretensje do sprzedawców. A ci najczęściej do ostatniej chwili sami nie wiedzą o planowanych obniżkach. Z kolei inni klienci wciąż dopytują się o wyprzedaże. I kupują jakąś rzecz często dlatego, że jest dużo tańsza. Oto rozmowa dwojga klientów, którą usłyszeliśmy w jednym ze sklepów. - Kupimy ci, zobacz jakie tanie - mówi ona. - Ale nie podoba mi się, nie będę tego nosił - odpowiada on. - Za taką cenę to może nawet wisieć w szafie - podsumowuje ona. W innych branżach zimowe wyprzedaże robią miejsce na półkach nowszym modelom. Dzięki temu można znacznie taniej kupić dobry jakościowo sprzęt. - Mieliśmy wyprzedaż w ubiegły weekend - mówi kierownik sklepu agd i rtv. - Klienci mogli kupić, np. wieżę za 299 zł, zamiast za 499 zł. Albo pralkę za 999 zł, zamiast za 1 499 zł. Ale największym zainteresowaniem cieszył się wysokiej klasy telewizor 32''. Kosztował 2 999 zł, o 1000 zł taniej niż wcześniej. Niezależnie od wyprzedaży zima to dobry sezon na rtv i pralki. Z kolei latem większym wzięciem cieszą się chłodziarki. Co prawda remonty mieszkań zwykle prowadzimy latem. Ale osoby planujące remont czy zmianę wyposażenia mieszkania zimą, także mogą skorzystać z dobrodziejstw wyprzedaży. Choćby po to, żeby zaoszczędzić. - Wyprzedajemy teraz kolekcje z 2004 roku, bo producenci wprowadzają nowe - wyjaśnia Sebastian Sadowski, kierownik sklepu z panelami i wykładzinami. - Producenci zmieniają wzory i kolorystykę, bo zmieniają się mody i gusty klientów. Wyprzedaż zaczęła się u nas 1 lutego i potrwa do połowy marca. Ale jeśli coś się do tej pory nie sprzeda, to nadal będzie dostępne w tej samej cenie. - Zimą na wyprzedaży nasi klienci najczęściej poszukują ceramiki łazienkowej - informuje Anita Romanik, kierownik salonu wyposażenia łazienek. - W promocji mamy obecnie białe szafki podumywalkowe, tańsze o ok. 25 procent. Markową baterię termostatyczną przeceniliśmy z 921 zł na 674 zł. Sprzedajemy także grzejniki c.o. po 32 zł za żeberko. Wcześniej kosztowały ponad 40 zł. Rafał Śliwiak