Wczoraj około godziny 19.30 pracownica Domu Pomocy Społecznej Grazymy poinformowała oficera dyżurnego Policji w Olsztynku o zaginięciu Bernarda Wiśniewskiego.
Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci oraz strażacy. W poszukiwaniach brał udział także pies tropiący. Wczorajsze działania zostały zakończone po godzinie 1.00 w nocy. Dzisiaj od samego rana policjanci, strażacy kontynuują poszukiwania.
Zaginiony 51-latek ma około 165 centymetrów wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma krótkie jasne włosy, niebieskie oczy, pociągłą twarz. Zaginiony choruje na serce.
Mężczyzna w chwili zaginięcia ubrany był w żółtą koszulkę na krótki rękaw , krótkie spodenki do kolan, czarne skarpetki. Na nogach miał kapcie zapinane na rzepy.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz