Był to trzeci sparing przed rozpoczęciem wiosennych rozgrywek Fortuna 1 Ligi. W poprzednich tygodniach olsztynianie na boisku w Mrągowie pokonali najpierw III-ligowe Mamry Giżycko 2:0, by tydzień później pokazać wyższość nad II-ligowym Sokołem Ostróda wygrywając również dwiema bramkami.
W sobotniej (29 stycznia) grze kontrolnej w olsztyńskiej jedenastce nie mógł zagrać bramkarz Krzysztof Bąkowski, który w tym tygodniu przestał trenować z zespołem z powodu przeziębienia, a także Filip Szabaciuk, który zmaga się z kontuzją.
Jedyna bramka w meczu padła w 40 minucie. Wojciech Reiman podszedł do rzutu wolnego i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Legionovii.
Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich spotkaniach sparingowych, trener Adrian Stawski na drugą połowę wymienił praktycznie całą jedenastkę. Niestety, kolejne bramki już nie padły.
Stomil za tydzień miał zagrać z Wigrami Suwałki, ale rywale odmówili gry. Olsztyński zespół ma zatem zagrać grę wewnętrzną, a kolejna gra kontrolna będzie miała miejsce we Władysławowie z II-ligową Radunią Stężyca.
* * *
Czytaj również: Stomil wystosował list otwarty do prezydenta i Rady Miasta
* * *
Po spotkaniu poprosiliśmy o komentarz do meczu olsztyńskiego szkoleniowca.
- Wszyscy narzekają, że gramy z III-ligą. Nie można na to tak patrzeć, bo trzeba spojrzeć kto gra w drużynie rywali - powiedział Stawski. I dodał: - Legionovia nieprzypadkowo jest liderem w swojej grupie III ligi. To niezły zespół, w sparingach wygrywał z drużynami ze szczebla centralnego. Nasza przewaga była większa w drugiej połowie niż w pierwszej. Chcemy grać skutecznie, nie tracić bramki, strzelać o jedną więcej od przeciwnika. Mamy swoje założenia i chcemy je realizować. Wiadomo, że z rywalami z I ligi gra się ciężej, ale zespoły z niższych lig mocniej się mobilizują na rywala z wyższej ligi. Póki co gramy na dwa składy po 45 minut. Były sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Cieszy gra na zero z tyłu, obojętnie z kim, bo rywal zawsze coś stworzy. Wcześniej mieliśmy z tym problemy, latem w sparingach z rywalami z niższych lig traciliśmy gole.
Czy krystalizuje się już wyjściowa jedenastka na ligę?
- Nie powiem nic na ten temat. Nikomu nie chcę zamykać drogi, wszyscy muszą być "pod prądem". Zawodnicy z drugiej połowy naciskają cały czas jak np. Shun Shibata czy Jakub Kisiel. Trzeba wspomnieć o Bartoszu Florku, który nie boi się grać jeden na jeden. Szkoda, że nie trenuje z nami od lata, bo ja chciałem żeby został. Stracił pół roku, ale widać, że ma potencjał. To jest młody chłopak (rocznik 2004), pokazuje się z dobrej strony - skwitował szkoleniowiec "biało-niebieskich".
Stomil Olsztyn - Legionovia Legionowo 1:0 (1:0)
1:0 - Wojciech Reiman 40'
Stomil Olsztyn: (I połowa) Konrad Syldatk - Karol Żwir, Jonathan Simba Bwanga, Jakub Tecław, Jonatan Straus, Filip Wójcik, Wojciech Reiman, Tomasz Tymosiak, Krzysztof Toporkiewicz, Łukasz Moneta, Patryk Mikita (II połowa) Konrad Syldatk - Karol Żwir, Maciej Dampc, Rafał Remisz, Beniamin Czajka, Bartosz Florek, Maciej Spychała, Jakub Kisiel, Shun Shibata, Merveille Fundambu, Jakub Mysiorski (51' Patryk Mikita)
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz