Polska wchodząc do struktur świata zachodniego zobowiązała się między innymi do specjalnej ochrony własności intelektualnej. Czy jednak zobowiązanie to jest wprowadzone w życie w przypadku internetu? Przykład działalności portali darkwarez.pl i catshare.net, wykazują, że chyba nie do końca. Dostrzegają to też Amerykanie, którzy na swojej rządowej stronie (https://www.state.gov/) podają działalność tego portalu jako przykład naruszania własności intelektualnej.
Amerykański raport dotyczy klimatu inwestycyjnego w Polsce. Zgodnie z danymi tam zamieszczonymi portal darkwarez.pl wręcz szerzy piractwo internetowe. Niestety wiele polskich sądów, a przede wszystkim prokuratury nie podzielają tego stanowiska. Czyżby w polskim wymiarze sprawiedliwości brak było fachowych biegłych zajmujących się internetem? Zaskakujący jest fakt, że biegli ds. przestępczości w internecie nie posiadają wiedzy jaką posiadają obce państwa. A może za całą materią nie nadąża polskie prawodawstwo? W tym drugim przypadku to już uwaga do polskiego parlamentu, gdzie jak widać, chętniej zajmują się posłowie czy senatorowie sprawami wysokiej polityki niźli „przyziemnym” prawem autorskim i jego ochroną.
Amerykański raport odnoszący się między innymi do forum darkwarez.pl udostępniony został na stronie rządowej USA w 2015 r., tak więc wydawałoby się, że polscy biegli, z zakresu informatyki winni dojść do podobnych wniosków. W rzeczywistości okazuje się, że wnioski polskich biegłych są całkowicie odmienne od wniosków biegłych rządowych Stanów Zjednoczonych, tworzących raport w sprawie piractwa i inwestycji internetowych w Polsce. A przecież opinia amerykańskich specjalistów ma niewątpliwy wpływ na potencjalnych inwestorów zachodnich, chcących inwestować w Polsce.
Mechanizm działania wymienionych wyżej portali jest dość prosty. Użytkownik wrzuca pliki, do których nie posiada praw autorskich na przykład produkcji filmowych, koncertów, ebooków, lekcji nauki języków obcych na hosting catshare.net, który płaci za ich pobieranie. Następnie umieszcza linki do tych plików na forum darkwarez.pl. Im więcej pobrań, tym więcej wpływów dla użytkownika i hostingu. Im więcej użytkowników szukających możliwości pobrania za ułamek wartości plików, tym więcej przychodów z reklam forum. Sama działalność w/w portali ma cel całkowicie komercyjny.
Oskarżony przed sądem, przez jedną z olsztyńskich firm internetowych, Remigiusz N. (właściciel darkwarez.pl) nie zaprzeczał, że na jego portalu znajdowały się i znajdują nadal treści tekstowe, będące w istocie rzeczy linkami do konkretnych dzieł piracko umieszczonych na jego portalu. W toku prowadzonego postępowania przed sądem zostało wykazane, że oskarżony nie usuwał zgłoszonych treści, utrudniał kontakt, a nawet utrudniał samą czynność zgłoszenia faktu piractwa. Oskarżony dopuścił się nawet czynu pozorowania usunięcia postów wskazanych jako naruszenie i skopiował je pod inne adresy.
Jednocześnie proces sądowy jednoznacznie wykazał, że działalność darkwarez.pl ma charakter komercyjny. Czyli jest to piractwo w celach zarobkowych. Bo im większa oglądalność tego rodzaju serwisu tym więcej jest tam, dających konkretne zyski, reklam. Pobierane są też drobne opłaty za dodatkowe funkcje i uprawnienia.
Właściciel forum nie umieścił na swej stronie prostej informacji o kontakcie ze sobą, choćby w celu zgłoszenia naruszenia prawa. Kontakt poprzez system pocztowy forum wymagał przejścia procesu rejestracji. Po zgłoszeniu tą drogą jedyną reakcją właściciela było skasowanie wiadomości. Zamieszczenie informacji bezpośrednio w poście, w którym naruszane są prawa autorskie, skutkowało tym samym, czyli usunięciem treści o zgłoszeniu. Takie działania jednoznacznie świadczą, że właściciel forum ignoruje informacje o naruszeniu praw autorskich i tym samym uczestniczy w zorganizowanym procesie czerpania korzyści majątkowych przez nielegalne rozpowszechnianie plików. Nie ma żadnej możliwości zaniechania tego procederu bez interwencji organów ścigania.
Mimo tak jednoznacznych dowodów piractwa prokuratury odmawiały wszczęcia spraw. Nawet gdy sprawa skierowana została do sądu z oskarżenia prywatnego, to nagle okazuje się, że nie tylko sąd, ale i w istocie rzeczy sam prokurator nie widzi w działalności użytkowników darkwarez.pl piractwa. Jak się okazuje, negatywne dla producentów decyzje wymiaru sprawiedliwości oparte są na argumentacji: na darkwarez.pl występują nie linki lecz teksty, które nie są linkami bo po „najechaniu” na nie kursorem nie przechodzi się bezpośrednio do strony prezentującej konkretne dzieło. Wystarczy jednak króciutka operacja skopiowania tego „tekstu” i wprowadzenie go do wyszukiwarki, by natychmiast osiągnąć efekt linka. Czyżby działający w imieniu prokuratur biegli nie znali tej prostej zasady zmiany tekstu na link? Dobrze, że chociaż w Waszyngtonie to widzą! Choć jak się okazuje nie tylko w USA sprawa została dostrzeżona. Na konferencji w szkole policyjnej w Pile dokładnie przedstawiono nielegalny mechanizm działania stron takich jak darkwarez.pl (z wymieniem samej strony). Rzeczone materiały są pod adresem: http://pila.szkolapolicji.gov.pl/ strona 23 do 31. Polecamy je tak czytelnikom jak i niektórym prokuratorom, a może nawet posłom?!
Komentarze (79)
Dodaj swój komentarz