Data dodania: 2007-04-12 12:27
Warmia i Mazury- raj dla inwestorów?
Warmińsko- Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna w dość specyficzny sposób usiłuje przyciągnąć inwestorów na tereny województwa. Oferuje im działki na których znajdują się lasy, linie wysokiego napięcia a nawet wysypiska śmieci. Urzędnicy przyznają, że przyłączając tak nieatrakcyjne tereny do WMSSE chcieli się ich po prostu
Zarówno Olsztyn jak i całe województwo warmińsko-mazurskie mają problem ze ściągnięciem inwestorów na swoje tereny. Z dzisiejszej Gazety Wyborczej dowiadujemy się dlaczego. Okazuje się, że WMSSE w wydawanych przez siebie katalogach przemilcza istotne sprawy związane ze stanem oferowanych działek. Nie wspomina na przykład o tym, że działka w Szymanach pod Sczytowem to... las. Co więcej nie dość, że WMSSE nie może znaleźć chętnych na teren, to z racji tego,że las stanowi jej własność musi zatrudniać leśnika, który zajmuje się drzewostanem. Jakby tego było mało, zgodnie z przepisami Strefa Ekonomiczna musi płacić gminie, na terenie której znajduje się las podatek od gruntów- jak dotąd milion złotych.
Z kolei na terenie, który opisywany jest jako leżący w pobliżu przejścia granicznego w Bezledach znajduje się las i... stare wysypisko śmieci. O tym też nikt nie wspomniał. W opisie działki brakuje również informacji o tym, że jest ona działką rolną. Za jej przekształcenie w działkę budowlaną inwestor musiałby zapłacić 10 zł za metr kwadratowy. Działka liczy 36 ha, każdy hektar ma 10 tys metrów co daje nam 360 tys metrów. Inwestor musiałby za przekształcenie działki zapłacić ponad 3,5 mln zł. Nic zatem dziwnego, że od kilku lat ziemia leży odłogiem.
W okolicach Dobrego Miasta WMSSE oferuje inwestorom tereny podmokłe. Zanik ktokolwiek zacząłby tam inwestował musiałby osuszyć mokradła.
Olsztyn z kolei chce przyciągnąć biznesmenów na ulicę Jesienną. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na działce znajdują się cztery linie wysokiego napięcia i cztery średniego. Dodatkowo teren należałoby wyrównać.
Skąd te wyjątkowo nieatrakcyjne tereny wzięły się w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej? Dorota Gruszkowska, prezes Strefy w latach 2001-2006 mówi bez ogródek, że samorządy po prostu chciały się ich pozbyć, bo nie mogły znaleźć inwestora.
Obecny prezes Strefy, Adam Puza powiedział dziennikarzom GW, że będzie chciał jak najszybciej wyłączyć z niej tereny nietrakcyjne dla inwestorów.
Wydany dwa lata temu informator WMSSE opisuje działki jako „tereny w większości są uzbrojone (...). W miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, przeznaczone są pod zabudowę przemysłową". Można by jeszcze dodać, że niektóre działki- tak jak ta niedaleko Dobrego Miasta- mają doprowadzoną wodę. Działka na ul. Jesiennej z kolei może pochwalić się elektrycznością w całkiem sporej ilości. Jeśli ktoś by się uparł można by stwierdzić, że jest również uzbrojona- osiem słupów elektrycznych to niemała kupa żelastwa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz