Słowo "odpłata" może się różnie kojarzyć, ma również wiele znaczeń. Rewanż? Trzeba komuś za coś zapłacić, odpracować swoje grzechy, albo pomóc w ukryciu prawdy. Po raz kolejny spotykamy się z sierżant Wierą Jezierską i mamy następną zagadkę do rozwiązania. Również po raz kolejny autorka Agnieszka Jeż akcję osadza na Warmii i Mazurach i dodatkowo na Podhalu. Podhale i Mazury. Zupełnie inne miejsca, inne zwyczaje, inni ludzie, a jednak coś je ze sobą łączy. Tym czymś jest trup i dodatkowo rower.
Trzy zbrodnie. 1945, 2014, 2019, duża rozpiętość w czasie i odległe miejsca. W domku na Mazurach zostaje znalezione ciało, wraz z zakopanym z nim rowerem. Pierwsze tropy doprowadzają nas do zbrodni na tle rasistowskim. Sierżant Wiera Jezierska próbuje rozwikłać zagadkę, a z pozoru łatwe śledztwo nagle staje się niesamowicie zagmatwane. Wszystko jest nie tak, czas nagli, a szef naciska i nagle pojawia się kolejny trup. No właśnie, akcja przenosi się na Podhale, gdzie okazuje się, że trup z Podhala pochodzi z Mazur, a mazurski z Podhala. Dwa przeciwne krańce Polski. O co tutaj chodzi? Kobieta wpada na pewien trop, jednak dotarcie do prawdy nie jest takie proste.
Ta książka pochłania. Wplątuje w sieć zagadek, przybliża również charakterystyczne cechy górali i życie ludzi na północy Mazur. Doskonale nakreśleni bohaterowie i wyczuwalne napięcie towarzyszące relacjom rodzinnym i towarzyskim, to dodatkowe atuty książki. Fabuła sprawia, że jeszcze bardziej zbliżamy się do głównej bohaterki i lepiej rozumiemy jej skomplikowane relacje rodzinne. A zakończenie jest nieoczywiste. Autorka potrafi tak porwać czytelnika, że kto zacznie czytać, na pewno nie zaśnie.
Gorąco polecam!
Katarzyna Leśniowska
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz