Młode małżeństwa stale mają problem z zapisaniem swoich pociech do żłobków. Dyrektorzy mają związane ręce, bo liczba maluchów, jaką mogą przyjąć jest ograniczona.
Rząd już w ubiegłym roku wprowadził zmiany w ustawie o opiece nad dziećmi do 3 lat. Zapisy regulowały zasady tworzenia klubików dziecięcych, a także żłobków prowadzonych przez gminy. Znacznie złagodzono kryteria lokalowe, a także wprowadzono instytucję opiekuna dziennego. Nowa ustawa nie dała jednak oczekiwanego efektu, a więc rząd pracuje już nad kolejnymi poprawkami. Tym razem chodzi o wysokie dofinansowanie dla osób fizycznych i gmin, które zdecydują się założyć placówkę dla najmłodszych.
To mogłoby ułatwić młodym studentom pedagogiki, która w Olsztynie cieszy się popularnością, wkraczanie na rynek pracy z własną firmą.
- Chcemy zakładać własne żłobki, ale nie mamy, jak na razie wystarczających funduszy. Potrzebne jest również rozeznanie rynku. Gdzie ewentualnie, w jakiej części Olsztyna, taka placówka byłaby najbardziej przydatna - mówią studentki Pedagogiki Wczesnoszkolnej UWM.
Dziś w Olsztynie funkcjonuje dziesięć placówek dla maluchów do 3 roku życia, w tym cztery prowadzone przez Gminę Olsztyn. Do końca 2011 roku w rejestrze widniało 8 takich placówek, w tym roku przybyły zaledwie dwie - przy Jagiellońskiej 8 i Artyleryjskiej 9.
Rodzice mówią otwarcie - to wciąż zbyty mało.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz