Data dodania: 2006-05-29 00:00
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 11:41
WF pod żaglami
To, co w mieście jedenastu jezior od lat powinno mieć miejsce, wreszcie staje się realne. Olsztyński OSiR chce od września prowadzić lekcje żeglarstwa dla uczniów gimnazjum.
Na taki pomysł wpadł Jerzy Litwiński, dyrektor OSiR-u. - Kupiliśmy pięć nowych jachtów, to czteroosobowe Omegi. Mamy szansę, że dostaniemy z Urzędu Miasta pieniądze na trzy kolejne. W sezonie będziemy je wykorzystywać do regat. Potem mogliby na nich uczyć się żeglarstwa gimnazjaliści w ramach godziny wf. przeznaczonej na rekreację - tłumaczy Litwiński.
Lekcje byłyby dla uczniów II klas, bo są już w odpowiednim wieku do żeglowania (14 lat), a jeszcze nie mają na głowie - jak trzecioklasiści - testu kończącego szkołę. Przez rok szkolny uczyliby się teorii i praktyki, by na koniec przystąpić do egzaminu na patent sternika. - Mamy odpowiednie sale szkoleniowe, opiekunów, instruktorów, łódki. Zimą planujemy zajęcia ze szkutnictwa i wiązania węzłów. Gdy zrobi się cieplej, będzie pływanie po jeziorze - opowiada Litwiński.
Kurs żeglarstwa dla dzieci, organizowany teraz w Olsztynie, kosztuje 450 zł. Na razie nie wiadomo, ile trzeba będzie zapłacić za zajęcia dla gimnazjalistów. Pierwszy sezon ma być próbny. Od września OSiR chce rozpocząć współpracę z olsztyńskimi szkołami niepublicznymi, gdzie rodzice są przyzwyczajeni do opłat za dodatkowe zajęcia.
Beata Błoniecka, szefowa niepublicznego Gimnazjum nr 101 przy ul. Artyleryjskiej, od razu stwierdziła, że jej szkoła jest zainteresowana tym pomysłem. - Podoba mi się i nie sadzę, by pieniądze były problemem. 8 czerwca jest zebranie rodziców. Jeśli OSiR przyśle ofertę, od razu mu ją przedstawię - mówi dyrektorka.
Jerzy Litwiński obiecuje, że przyśle ją na pewno.
Spytałam też dyrektorów olsztyńskich gimnazjów publicznych, czy podoba im się nowa propozycja OSiR-u. Wszyscy mówią, że pomysł jest dobry, ale... - Kilka lat temu próbowałem wprowadzić zajęcia z żeglarstwa w mojej szkole. Niestety, musiałem z nich zrezygnować. Problemem były pieniądze i obawy rodziców, czy to bezpieczna zabawa - mówi Janusz Rączkiewicz, dyrektor Gimnazjum nr 3. - Ja całym sercem popieram ten pomysł. Jeśli znajdą się środki na dofinansowanie, wydaje się on realny.
Marzena Tymińska z Gimnazjum Akademickiego przy ul. Bałtyckiej: Fajna inicjatywa, zwłaszcza że w Olsztynie jest tyle jezior, a my do miejskiej plaży mamy niedaleko. Nie wiem tylko, jak rodzice zareagują.
Wojciech Wojdalski, Gimnazjum nr 7: Jestem na nowe pomysły otwarty, ale wszystko powinno być dopracowane pod względem prawnym i bezpieczeństwa. Na żagle nie wszystkich będzie stać, bo portfele są coraz chudsze. Już teraz, gdy organizujemy wycieczkę do kina, nie każda osoba wpłaca pieniądze.
- Jeśli program się sprawdzi, postaramy się o dofinansowanie nauki żeglarstwa z budżetu miasta, tak jak w tej chwili dotowane są lekcje pływania - obiecuje Litwiński.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz