We wtorek na olsztyńskiej starówce odbyła się konferencja prasowa, podczas której politycy z Koalicji Obywatelskiej opowiedzieli o akcji „Kierunek: Przyszłość”. W jej ramach w całej Polsce odbywają się spotkania z mieszkańcami. W olsztyńskim wydarzeniu udział wzięli m.in. wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska, poseł Monika Wielichowska i poseł Jacek Protas, który jako pierwszy zabrał głos.
Protas wyjaśnił, że dziś polityków KO będzie można spotkać nie tylko w Olsztynie, ale także w Ełku, Elblągu, Lidzbarku Warmińskim, Stawigudzie, Biskupcu, Bartoszycach, Olecku, Gołdapi, Olsztynku, Bukwałdzie, Iławie i Braniewie. Region odwiedzi także przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, którego będzie można spotkać m.in. w Gołdapi, Olecku i Ełku.
Następnie głos zabrała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, która zaznaczyła, że ich grupa jest silna, a każdy parlamentarzysta specjalizuje się w innej dziedzinie, w związku z tym na spotkaniach będą poruszane ważne dla Polaków tematy.
Małgorzata Kidawa-Błońska
- Chcemy rozmawiać o ochronie środowiska, o sprawach związanych z prawodawstwem w naszym kraju, rolnictwem, edukacją. Tematów jest mnóstwo, a każdy dzień w naszym kraju dostarcza nam kolejnych tematów do bardzo poważnych rozmów. Bo mamy mówić o przyszłości, ale żeby mówić o przyszłości, musimy bardzo dokładnie uporządkować to, co dzieje się tu i teraz – wymieniła Kidawa-Błońska.
Wicemarszałek odniosła się też do sprawy praworządności w kraju. Przyznała, że polski rząd lekceważy wyrok Trybunału Konstytucyjnego Unii Europejskiej w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Wspomniała także o głosowaniu w sprawie poselskiego projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, czyli tzw. „lex TVN”. (Lex TVN przeszedł! Noc gorących komentarzy krytykujących PiS i Kukiza).
- To, co zrobiła pani marszałek Witek na ostatnim posiedzeniu Sejmu, to jest jednym wielkim skandalem, złamaniem prawa, złamaniem regulaminu Sejmu i wykroczenie poza kompetencje marszałka. Tak naprawdę swoją decyzją wpłynęła na losy ustawy. Dała czas Prawu i Sprawiedliwości do prowadenia rozmów. Nie chcę ich brzydko nazywać, ale to nie były przyjemne rozmowy, które zmuszały posłów do podjęcia decyzji, czasami wbrew własnemu zdaniu – dodała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Kolejną sprawą, jaką poruszyła wicemarszałek była polska polityka zagraniczna. Według niej rząd nie mówi o istotnych kwestiach związanych ze stosunkami międzynarodowymi.
- Dzieją się ważne sprawy, a Polska milczy. Gdyby nie ostatnie dni i apele opozycji czy organizacji pozarządowych, podejrzewam, że także w sprawie Afganistanu polski rząd by milczał – podsumowała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Na sam koniec głos zabrała posłanka Monika Wielichowska, która szerzej opowiedziała o akcji „Kierunek: Przyszłość”. Dodała, że Warmia i Mazury to już dziesiąty region, który politycy odwiedzają w ramach wspomnianego programu. Politycy mają w planach pojechać jeszcze m.in. do województw podlaskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego. Na każdym spotkaniu chcą podjąć otwartą dyskusję z mieszkańcami.
- Spotkania są otwarte dla wszystkich. Nie ma na nich ochroniarzy, nie ma specjalnych przepustek. Jesteśmy otwarci na dyskusję, bo tylko rozmowa będzie mogł nas doprowadzić do, po pierwsze, wygranych wyborów, a po drugie, do uporządkowania tego wszystkiego, o czym mówiła pani marszałek Kidawa-Błońska – powiedziała Wielichowska.
Po konferencji był czas na pytania od dziennikarzy. Padło zapytanie o głosowanie nad tzw. „lex TVN” oraz o marszałek Elżbietę Witek, która ogłosiła, że konieczna będzie reasumpcja głosowania. Głos w tej sprawie zabrała ponownie Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Wyraźnie te opinie mówią, że marszałek Sejmu nie może nie poddać pod głosowanie wniosku o reasumpcję, jeżeli został prawidłowo złożony i były do tego stosowne przesłanki, i to jest prawda. Natomiast pani marszałek nawiązała do tych opinii, ale one nie uzasadniają tego przypadku, który miał miejsce w zeszłym tygodniu. Bo w zeszłym tygodniu nie było wątpliwości, nad czym głosujemy. Nikt nie zgłaszał wniosku, że aparatura głosowania nie działa. Pani marszałek wiedziała, że to głosowanie Prawo i Sprawiedliwość przegrało i nie było żadnej podstawy prawnej, aby to głosowanie cofać – wyjaśniła wicemarszałek.
I dodała: - W tym Sejmie głosuje się do skutku aż Sejm wygra. Chciałam powiedzieć, że w naszym Sejmie jest wielu przyzwoitych posłów i nie wszystkich uda się kupić i przekonać do tego, żeby głosował tak, jak chce Prawo i Sprawiedliwość.
Kidawa-Błońska poinformowała, że wniosek o odwołanie marszałek Witek zostanie prawdopodobnie złożony.
Po spotkaniu z dziennikarzami politycy KO rozmawiali z mieszkańcami regionu. Pytanie mogła zadać każda chętna osoba.
Komentarze (39)
Dodaj swój komentarz