Data dodania: 2005-01-09 00:00
Wichura nad Warmią i Mazurami
Strażacy 17 razy usuwali konary i drzewa połamane silnym wiatrem. Trochę pracy mieli też energetycy usuwający awarie sieci. Obeszło się jednak bez poważnych wypadków.
W Olsztynie największym skutkiem silnych powiewów wiatru była uszkodzona wiata przystanku komunikacji miejskiej przy ul. Warszawskiej.
Wiejący z prędkością 90 km na godzinę wiatr był najsilniejszy w okolicach Zalewu Wiślanego. Na tory w Braniewie przewróciło się drzewo, obok jednej z posesji w Balewie k. Elbląga przechyliło się inne i strażacy musieli je wyciąć, aby zapewnić bezpieczeństwo. - Inne interwencje to przede wszystkim usuwanie konarów z dróg - mówi Małgorzata Szmidt-Jeżewska, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej.
Wichura nie przysporzyła u nas wiele pracy również energetykom. Spadające na linie przesyłowe konary nie zrywały przewodów, lecz najwyżej powodowały zwarcia szybko usuwane przez służby dyżurne. - Przez godzinę w nocy z soboty na niedzielę bez prądu było kilka miejscowości w okolicach Biskupca - mówi Grażyna Banasiewicz-Burdal, rzeczniczka Zakładu Energetycznego w Olsztynie. - Inne awarie na liniach wysokiego napięcia nie powodowały przerw w dostawach.
Prąd nie dochodził do pojedynczych gospodarstw, jednak po południu wszystkie awarie zostały usunięte.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz