Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2013-11-02 22:17

Redakcja

Wracają z Katowic bez punktów

Przez kardynalne błędy obrońców, olsztyński Stomil przegrał spotkanie 15. kolejki I ligi z GKS-em Katowice 2:1 (0:1). Jedyną bramkę dla zespołu z Warmii i Mazur zdobył Grzegorz Lech.

reklama
Spotkanie poprzedziła minuta ciszy w związku ze śmiercią Tadeusza Mazowieckiego - pierwszego premiera III Rzeczypospolitej.

Mecz rozpoczęli lepiej piłkarze GKS-u. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce i kontrolowali grę, jednakże nie potrafili wykorzystać dogodnych okazji (m.in. Sławomir Duda). Niespodziewanie to jednak olsztynianie w 15 minucie zdobyli bramkę. Katowiccy gracze pozwolili na dośrodkowanie z lewej strony boiska Japończykowi Katō, którego piłka trafiła do jednego z olsztyńskich pomocników, który odegrał futbolówkę do Grzegorza Lecha znajdującego się w polu karnym rywali. Doświadczony pomocnik minął zwodem obrońcę gości i skierował piłkę obok interweniującego Budziłka.

Druga połowa to już swoista "wymiana ciosów. Piłkarze Stomilu zwietrzyli szansę na osiągnięcie dobrego wyniku, natomiast piłkarze GKS-u chcieli za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Udało się to dopiero 71 minucie. Karygodny błąd w tym przypadku popełnił Arkadiusz Koprucki, który chcąc wybic piłkę przed polem karnym nie trafił w nią, dzięki czemu pomocnik gospodarzy Grzegorz Goncerz wyszedł w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza olsztynian Dawida Mieczkowskiego.

Kiedy wydawało się, że wynik remisowy pozostanie na tablicy wyników do końca spotkania; w doliczonym czasie gry gospodarze zdobyli zwycięską bramkę! Ponownie przy bramce "pomogli" piłkarze Stomilu. Tym razem Kamil Hempel poślignął się przy kryciu zawodnika gości, który skierował głową piłkę w światło bramki, a tam dostawił tylko nogę ponownie Goncerz i piłka zatrzepotała w siatce Stomilu.

Wiedzieliśmy jak katowiczanie grają, dlatego robiliśmy wszystko, żeby nie pozwolić im na utrzymywanie się przy piłce, bo to ekipa, która lubi nią pograć – mówił po spotkaniu trener olsztynian, Adam Łopatko.

Dobrej piłki w naszym wykonaniu w pierwszej połowie było niewiele. Pozostał zawód i pomyślałem, że po przerwie albo uda się odmienić losy, albo będziemy musieli pogodzić się z porażką. Wiedziałem, że czeka nas ciężkie spotkanie i przestrzegałem swoich zawodników na odprawie przed lekceważeniem drużyny Stomilu – powiedział po meczu trener gości Kazimierz Moskal

GKS Katowice - Stomil Olsztyn 2:1 (0:1)

0:1 - Grzegorz Lech 15'
1:1 - Grzegorz Goncerz 71'
2:1 - Grzegorz Goncerz 90' (90+2)

GKS Katowice: Budziłek - Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak, Figiel (39' Gancarczyk), Duda (63' Goncerz),  Cholerzyński, Fonfara, Wołkowicz (83' Zieliński), Pitry

Stomil Olsztyn: Mieczkowski - Bucholc, Koprucki, Remisz, Hempel, Jegliński (83' Kaźmierowski), Głowacki, Lech (85' Mroczkowski), Kun, Katō (69' Michałowski), Bzdęga

Żółte kartki: Goncerz (GKS), Jegliński, Kun, Bucholc (Stomil)

Sędziował: Marek Karkut (Warszawa)

Widzów: 2400

Źródło: własne, gkskatowice.eu

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl