Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2015-02-12 11:14

Iwona Starczewska

Wracamy do sprawy zamierającej starówki. ''Nie wystarczy klub z barem i muzyką''

Wracamy do sprawy zamierającej starówki. ''Nie wystarczy klub z barem i muzyką''
Fot. archiwum klubu Tetris

Nasz artykuł o zamierającej starówce i zamykaniu kolejnych klubów nocnych na Starym Mieście w Olsztynie wzbudził duże zainteresowanie wśród klubowiczów, ale i tych, którzy prowadzą w stolicy Warmii i Mazur takie lokale. Jak twierdzi Przemek Boguta, menedżer artystyczny klubu Tetris na olsztyńskiej starówce – to nie do końca jest tak, że kluby zamykają się ze względu na wysoki czynsz.

reklama

Wracamy do naszego artykułu ''Starówka umiera. Zamykają kluby nocne''. Artykuł wzbudził spore zainteresowanie wśród olsztynian, ale również przedstawicieli branży rozrywkowej w Olsztynie. Jak twierdzi Przemek Boguta z olsztyńskiego klubu Tetris - kluby zamierają, bo nie mają pomysłu na siebie. Jako kontrargument przedstawia działanie właśnie Tetrisa, który nie narzeka na popularność. Jak twierdzi Przemek, chodzi o to, że ludzie chcą się już bawić na innym poziomie i właściciele klubów nocnych powinni odpowiadać na potrzeby klubowiczów. Jeśli nie potrafią tego robić - wypadają z gry.

Poniżej jego komentarz do naszego artykułu:

- To nie jest tak, że kluby zamykają się bez powodu. Od wielu lat działały na utartym schemacie, nie wnosząc i nie zaciekawiając potencjalnych gości. Powiem więcej nudziły swoją formułą. Co tydzień zmieniające się nazwy imprez, które w samej formie nie różniły się od siebie w żaden sposób. Co tydzień ten sam DJ często odgrzewający jak kotlety hit radiowy za hitem radiowym. A przecież gdyby wszyscy goście chcieli słuchać tego co leci w radio zostaliby w domu i słuchali playlisty ze swoich komputerów. To już nie są czasy kiedy wystarczy otworzyć klub z barem i muzyką. Teraz ludzie stawiają na jakość, pomysłowość, zwracają uwagę kto się na takich imprezach bawi. Lubią i muszą czuć się bezpiecznie w danym miejscu. Co tydzień na imprezach w klubie TETRIS możemy spotkać, usłyszeć i zobaczyć najlepszych wokalistów i instrumentalistów z całej Polski i nie tylko. Gościliśmy między innymi Nicka Sincklera, Johna Jamesa, poznańską wokalistkę MAYĘ, wokalistkę zespołu PLAN - NUNO, saksofonistę Varius Manx - Michała Kobojka i wielu, wielu innych. Na naszych imprezach grają ci sami dj-e co w najlepszych i najmodniejszych klubach w Polsce tj. Czekolada, Dream Club, Platinum, SQ Poznań itd. Udało nam się trafić w gusta naszych gości, zaciekawić ich naszymi pomysłami, no a może przede wszystkim wywołać interakcję na portalach społecznościowych. Co weekend odwiedza nas komplet gości, jesteśmy im wdzięczni, że bawią się tymi imprezami tak samo jak my, wspierają nas w inicjatywach i chyba o to właśnie chodzi. Mam nadzieję, że etap narzekania na Olsztyn się zakończy, bo mimo trudnego okresu, w którym otworzyliśmy nasz klub (otwarcie KOMINA oraz Blue Cherry) pokazaliśmy, że imprezy nie muszą być trywialne i powielane. Olsztyn to takie samo miasto jak Poznań czy trójmiejska stolica imprez - Sopot. Ludzie chcą się bawić, ale już troszkę na innym poziomie niż kiedyś – pisze Przemek.

Co Wy na to?

Galeria

Komentarze (31)

Dodaj swój komentarz

  • Twój Podpis 2015-02-16 10:19:45 83.9.*.*
    Mnie z kolei zastanawiało zawsze co kieruje ludźmi, którzy pouczają DJa jak powinien grać? Przecież każdy ma inne gusta inny stan upojenia, wkręt muzyczny z towarzystwem przed imprezą, humor itd. A gość, który praktycznie od lat się z tego utrzymuje, ma kilkaset zagranych imprez i często 70% wolnego czasu poświęca muzyce, jest mniejszym autorytetem od każdej innej osoby na imprezie. Raczej nie pouczacie, elektryka, sapera czy informatyka. To tylko DJe bardziej znani bądź też grający w topowych klubach w większych miastach mają przywilej do demonstrowania swojej indywidualności i kreatywności ?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • smutnykibic 2015-02-13 08:50:08 217.153.*.*
    Smutna prawda jest też taka niestety, że te 'przemyślane i oryginalne' wydarzenia często spotykają się wręcz z zerowym odbiorem ze strony Klubowiczów. Dlatego Organizatorzy eventów w Olsztynie z czasem rezygnują i kierują się w stronę smutnych i powtarzalnych imprez z disco polo i eską. Bo po prostu będzie jako taki na nie zbyt. Nie oszukujmy się, ale np. taki Sznaps i kortowskie kluby nie są wypchane bez powodu ;]
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 1
  • dw00gie 2015-02-13 04:23:20 178.43.*.*
    Niepotrzebnie robi się nieprzyjemnie. Więc dodam od siebie (nie jako "solo" :), że na Tetris złożyła się suma marzeń i ludzi, którzy te marzenia mieli. Którzy od lat kochają pracować w gastronomi nocnej i to nie z pobudek finansowych. To wspólne marzenie połączyło nas wszystkich i lata podczas których odnajdywaliśmy się pracując oddzielnie :D Więc niech ten mały sukces nie będzie powodem do niepotrzebnej demonstracji naszych ego i cieszmy się tym, że coś się udało. Ja od siebie również dodam, że klub Tworzy również "Ludność Tubylcza", która w naszych stronach bywa trudna :) Bo ciągle przyrównuje wszystko do czegoś a szeptom na wietrze nie ma końca :P Ja prawie 10 lat marzyłem o takim miejscu, gdzie nie tylko mi będzie zależało. I w końcu się doczekałem :) Więc jak to powtarza mój Guru Stan Kolev: "Dream, Do, Believe, Repeat!" Pokój Ludziom dobrej woli :D
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • T. 2015-02-12 23:39:45 85.222.*.*
    Urodziłem się w Olsztynie i mieszkałem w nim przez 20 lat. od lat 10-ciu mieszkam w większym mieście i za każdym razem kiedy odwiedzam rodzinne miasto ( a Olsztyn bardzo lubię ) i mam ochotę wyjść gdzieś ze znajomymi to problem jest ten sam za każdym razem - gdzie się bawić? Z całym szacunkiem ale to miasto ma potencjał a to co oferuje jest słabe. Wiele osób w piątek pakuje się w środki komunikacji i uderza do innych miast gdzie może się bawić. Gdzie kluby i dobry house? deep house? elektro? minimal? Gdzie dobre aftery? Gdzie imprezy z prawdziwego zdarzenia i kluby które będą fajną imprezownią? klub nie musi być wypasionym wnętrzem, musi być ciekawą przestrzenią gdzie serwowana jest dobra muzyka? Playlisty z tych klubów się w zasadzie nie zmieniają, często gęsto lecą remixy disco polo (sic!) Boom Town, Rewers, to były miejsca, Ale najłatwiej wynając lokal, wstawić kanapy i stoliki, trochę światła i DJ-a bez flow i pojęcia o muzyce… i tak wpadnie ktoś na parę browców …
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • mik 2015-02-12 20:38:43 83.9.*.*
    Dobra, to i ja postanowiłem wziąć udział w dyskusji. Nie jestem finansowo związany z żadnym klubem, jednakże dobrze znam temat i może wprowadzimy tutaj troszkę głosu rozsądku, bowiem obecnie widzę, że większość postów jest bardziej "lizaniem dupy" dla danego klubu, niż merytoryczną rozmową. Na początku oczywiście muszę oddać "Skipkowi", że stara się organizuje, etc. To na pewno ma spory wpływ na działanie danego lokalu. Pomijam także względy czynczów, etc. Ale już nie mówcie, że Tetris jest taki "och i ach", bo ma tyle osób w weekendy. Przede wszystkim Tetris znakomicie wykorzystał moment, aby przejąć lokal przy Chili do którego nie chodzi gim baza, czy nawet licealiści, a ludzie troszkę starsi, którzy *mają kasę*. Jak Chili jest zapełnione, bowiem to jest ogólnie... mały lokal. Tak, tak, mały loka dla imprez to wtedy wszyscy mają baaardzo blisko do Tetrisa, gdzie ludzie są podobni wiekiem, etc. Nie jest to gimbazo-szanps, czy gim-impuls. Sorry, ale gdyby jakiś lokal w promieniu 30-50 metrów otrzył się dla takiej klienteli co właśnie Chili lub Tetris, uwierz Skipek, iż byłby PEŁNY każdego weekendu! Teraz może bardziej personalnie: sam bywam w Tetrisie i sorry, ale czy na imprezach tematycznych (czytaj: zaproszeni artyści) jest 50, czy 100% więcej ludzi?! Nie!!! Szacunkowo max 10-15%. Dla większości to jest wyjebane, kto śpiewa/stoi za dekami; ważne jest, że można wyrwać/poznać/popatrzeć na fajne dupy powyżej 22-23 lat! Prawda jest taka, że pomijając te w/w dwa klubu taka fajna 25-latka nie ma gdzie pójść, bowiem: Mezalians zamknięty, Komin = brak odpowiedniego ogrzewania, reszta kluby dla gimbazy. Widzieliście, że każdego weekendu Face jest PEŁNY?! Tam nie ma gdzie nogi wcisnąć... Po prostu: sukcesem Tetrisa jest wykorzystanie lokacji oraz targetu. Tylko tyle i aż tyle.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 17 1
  • imprezowicz 2015-02-12 18:36:33 83.9.*.*
    Pierd*licie głupoty, jakoś w syfie typu sznaps ludzie sie kotłują ;]]
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • Adam Ce 2015-02-12 18:16:15 94.254.*.*
    W Olsztynie g**** się dzieje i dziać badzie oczywiście pomijając miejsca takie jak tetris, a to dlatego, że właściciele myślą że od razu zarobią na ludziach. Płacą kelnerkom 5 zł, bramkarzom 80 djom półtora stowki i według nich wszystko jest ok. Otóż nie. Klub to inwestycja, klienci również. Nie zapominajcie o tym. Ja juz wytypowalem dawno lokale które są skazane na porażkę, jak narazie koniunktura zmierza w tym kierunku. Pozdrawiam z tego miejsca ludzi z Tetrisa, robią to co lubią i z tego żyją, a przy okazji mają mega wkład w kulturę tego miasta. Piona :-)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • Portal - Wydarzy się w Olsztynie 2015-02-12 17:18:33 93.154.*.*
    Problem olsztyńskiej starówki znany jest nie od dziś.. W pełni zgadzam się z Panem Przemysławem, trzeba mieć pomysł na dobry klub. Sama muzyka i piwo nie wystarczy. Jednak kolejnym decydującym czynnikiem jest promocja eventów, która często kończy się na poście na fb. No niestety, nie oczekujmy pełnego klubu, bez odpowiedniego wypromowania eventu, tworzenia społeczności stałych klientów. W tym momencie jest tak wiele środków masowego przekazu, że jest to kwestia chęci i kreatywności, by zainteresować potencjalnych klientów. Pozrawiam.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • solo 2015-02-12 17:00:06 83.6.*.*
    Siedzieć i jęczeć w postach potrafią wszyscy. Prawda jest taka, że trzeba wspierać dobre przedsięwzięcia czyli dać od siebie, wspierać lokalnych przedsiębiorców a następnie przedsiębiorców spoza regionu ale tez polskich. Będąc przedsiębiorcą sowicie nagradzać pracujących a nie tylko wyzyskiwać i czerpać z ich pracy. A jeżeli pracujesz to pracuj w zawodzie o którym masz pojęcie i potrafisz go dobrze wykonywać. Nie bierz się za rzeczy na których się nie znasz. To są podstawy, które doprowadziły do tego, że takie kraje jak Szwajcaria czy Japonia opływają w luksusy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 0
  • wolęBez 2015-02-12 16:51:13 78.88.*.*
    Może po prostu czas dołączać do ludzi, którzy stawiają na jakość, fajny klimat, otwartych na muzykę... Ludzi, którzy mają ambitniejsze upodobania na spędzanie czasu (zamiast marudzić np.) Ruszajcie zatem Tyłeczki i na imprezkę, na Staróweczkę do Tetrisa... Mówię poważnie, to Wy tworzycie klimat, to od Was uzależnione są takie miejsca... dajcie im szansę :) Pozdrowionka, a Starówkę macie Pikną!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • k0rw1n 2015-02-12 14:42:12 217.153.*.*
    Jak się nie umie stworzyć biznesu, który przynosi dochody, to się nie powinno za to brać, tylko zostać pracownikiem najemnym.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • warmiński pub 2015-02-12 13:53:59 83.16.*.*
    EEE tam jakis tetris zwykła dyskoteka jakich pełno, czar prysnie i zostaną tylko wspomnienia ,byłem widziałem - wyszedłem,juz był tam flesh czy inny czort, i tak nie ma na starówce klubów , gdzie można by posłuchac choćby ostrzejszej muzy,A pan który pisze o osiedlowych sklepikach to naprawde urwany z księżyca jak ktos ma sklep 20m2 to jak ma konkurowac z marketem 1000m2 (korporacjią)kurde kiełbaską weź człowieku młotek i urzyj go raz dobrze, jak by ludzie dali zarobic małemu sklepikowi swojemu rodakowi a nie jakiemuś francuzowi czy innemu to by się rozwijał, a wieśniaki olsztyniaki mają najwiecej marketów chyba w całej polsce oni to kochają gazetki promocjie i inne gów......
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 5
  • Yaa 2015-02-12 12:19:42 83.9.*.*
    Najmodniejsze kluby tj. Czekolada, Dream Club? Leżę i kwiczę, w Czeko buractwo, w Dream Clubie banany :P To są przykłady najbardziej przereklamowanych klubów w Sopocie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 1
  • stały_czytellnik 2015-02-12 12:05:42 217.153.*.*
    Facet ma 100% racji. Trzeba mieć pomysł. I to nie dotyczy tylko klubów, ale chociażby sklepów. Wielokrotnie słyszymy, że małe sklepy osiedlowe upadają ze względu na powstawanie marketów. Skoro taki osiedlowy sklep ma beznadziejną ofertę i w dodatku droższą niż supermarket, to jak ma funkcjonować. Mały sklep osiedlowy powinien przyciągać czymś, czego nie ma w hipermarketach. Świetna swojska Kiełbasa od rolnika z okolicy, świeży tradycyjny twarożek robiony codziennie rano itd. Nie wystarczy wstawić do osiedlowego sklepu lodówki z piwem, żeby interes się kręcił. To samo dotyczy właśnie klubów nocnych. Kto jest nudny i drogi ten bankrutuje. Oby więcej takiego podejścia jakie prezentuje klub Tetris.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 3

www.autoczescionline24.pl