- Wspólny Olsztyn to oddolna inicjatywa niezwiązana z żadną partią czy opcją polityczną - deklarują jej przedstawiciele. - Tworzą ją ludzie, których połączył jeden cel - troska o Olsztyn. Do niedawna bardzo aktywni, ale działający osobno – jako członkowie organizacji pozarządowych i grup nieformalnych, lokalni liderzy. Mają pomysły na miasto przyjazne mieszkańcom, rozsądnie zarządzane przez władze wsłuchujące się w głos mieszkańców i rozumiejące ich oczekiwania.
Ruch miejski ma za sobą już pierwsze działania. Najwięcej rozgłosu przyniosło przedsięwzięcie umycia, jak mówią, "niechlubnej wizytówki miasta", czyli zaniedbanego znaku "Olsztyn wita gości" przy ulicy Bałtyckiej.
Jak zaznaczają przystawieciele Wspólny Olsztyn, działania, które podejmują są przede wszystkim pretekstem do podjęcia dyskusji na temat ogólnomiejskich problemów, takich jak brak dbałości o wygląd przestrzeni publicznych czy niska wrażliwość na potrzeby określonych grup, np. niepełnosprawnych czy rodziców z wózkami.
Wspólnemu Olsztynowi przyświeca hasło „#dasię!" i przekonanie, że warto wziąć sprawy w swoje ręce, starać się o zmiany w najbliższym otoczeniu i wywierać presję na wszystkie szczeble władz miasta.
Nowy ruch miejski jest przygotowany do zaprezentowania autorskiego programu opartego na siedmiu głównych wartościach, które przenikają wszystkie sfery miejskiej rzeczywistości. Podstawą działań tej grupy jest założenie, że to mieszkanki i mieszkańcy Olsztyna powinni mieć autentyczny wpływ na miasto. Dlatego przez najbliższe tygodnie będą konsultować swoje propozycje ze wszystkimi zainteresowanymi. Pojawią się na osiedlach, w parkach i na podwórkach. Ich inicjatywa nastawiona jest na jak najszerszy udział społeczny.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz