Dziś jest: 26.11.2024
Imieniny: Delfiny, Konrada
Data dodania: 2013-02-26 11:22

Iwona Starczewska

Wyłudzili od firmy ubezpieczeniowej ponad 90 tysięcy złotych

Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z KWP w Olsztynie wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Elblągu zakończyli aktem oskarżenia śledztwo przeciwko dwóm mieszkańcom Ostródy. 33-letni właściciel autokomisu wspólnie z 61-letnim właścicielem warsztatu samochodowego ubezpieczali sprowadzone z Litwy pojazdy, a następnie pozorowali ich pożar. Straty firmy ubezpieczeniowej to 90.000 złotych.

reklama

Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z KWP w Olsztynie wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Elblągu od maja 2011 roku prowadzili śledztwo przeciwko dwóm mieszkańcom Ostródy.

Z ustaleń śledczych wynika, że 33-letni właściciel autokomisu wspólnie z 61-letnim właścicielem warsztatu samochodowego, ubezpieczali sprowadzone z Litwy pojazdy, a następnie pozorowali ich pożar. Prowadzone śledztwo pozwoliło na ustalenie dwóch takich zdarzeń.

Z zebranych materiałów wynika, że pierwszy pożar auta, który miał miejsce w lipcu 2009 roku upozorowali obaj mieszkańcy Ostródy. Wówczas na jednym z parkingów w Morągu spalił się Chrysler. Agent ubezpieczeniowy przeprowadzając oględziny auta, stwierdził, że doszło do spalenia w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. Firma ubezpieczeniowa wypłaciła 50.000 złotych.

Z ustaleń śledztwa wynika, że drugie zdarzenie było spowodowane tylko przez 33-latka. Miało ono miejsce w listopadzie 2010 roku. Tym razem na parkingu w Małdytach spaliła się Honda Odysey. Podobnie, jak w Morągu, przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej stwierdził, że przyczyną zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej. Tym razem firma ubezpieczeniowa wypłaciła prawie 42.000 złotych.

Aby potwierdzić podejrzenia śledczych, co do przyczyny obu zdarzeń powołano biegłego z zakresu pożarnictwa. Wykluczył on, aby doszło w nich do zwarcia instalacji.

Policjanci zbierając materiał dowodowy dotarli do świadka, który potwierdził, to co podejrzewali policjanci. 33-latek i jego 61-letni „wspólnik” upozorowali pożary.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty upozorowania zdarzenia powodującego wypłatę odszkodowania oraz oszustwa. 33-latek nie kwestionował swojej winy i skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Ma on również obowiązek naprawienia szkody.

Jego „wspólnik” nie przyznał się do popełnienia przestępstw. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Źródło: KWP Olsztyn

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • mazurski 2013-02-26 22:03:22 77.254.*.*
    Pewnie starszy nie miał już gdzie mieszkać, więc się uparł. Teraz państwo wikt i opierunek mu zapewni! Czyli my.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl