Do nieszczęścia doszło w poniedziałek po obiedzie, podczas tzw. czasu wolnego, gdy koloniści przebywali w swoich pokojach. Chłopiec próbował przejść po balkonach, przedzielonych murkiem do pokoju obok.
Według ustaleń policji dziecko zahaczyło o wiszącą na balkonie donicę i i spadło z wysokości 10 metrów na betonową przybudówkę. Nieprzytomnego dwunastolatka natychmiast przewieziono śmigłowcem do szpitala dziecięcego w Olsztynie. Lekarze określają jego stan, jako ciężki.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. Natpomiast olsztyńskie kuratorium oświaty zapowiedziało kontrolę kolonii. Na terenie ośrodka wypoczynkowego wakacje spędza około 200 dzieci z Warszawy i okolic.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz