Na odcinku od ul. Niepodległości do Zamku Łyna miała niebieskawy odcień. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji i straży najprawdopodobniej ktoś wrzucił do rzeki bankę z olejem. Dziwny kolor zauważyli przechodnie i zawiadomili służby ratownicze. Strażacy umieścili na Łynie zaporę sorpcyjną, która wchłonie cały olej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie ma zagrożenia skażenia terenu, bowiem plama jest powierzchowna. Nie wiadomo też kto jest odpowiedzialny za zanieczyszczenie rzeki. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Pobrano próbki wody i w dopływie Łyny przy ulicy Karnickiej ustawiono drugą zaporę sorpcyjną.