W ratuszu odbyło się kolejne już spotkanie prezydenta Olsztyna z zarządem Stomilu Olsztyn w sprawie powołania spółki sportowej, która jest jedynym rozwiązaniem umożliwiającym zachowanie licencji na grę w I lidze, pierwszej drużyny biało-niebieskich.
Jak powiedział prezes Stomilu, Mariusz Borkowski, sportowa spółka akcyjna musi powstać, co do tego żadna ze stron nie ma wątpliwości. Na początku tygodnia jednak - prezydent Olsztyna mówił o tym, że miasta nie stać na wyłożenie z budżetu 2,5 mln złotych na funkcjonowanie spółki. Władze miasta oczekiwały większego zaangażowania Zarządu w pozyskiwanie inwestorów.
Podczas dzisiejszego spotkania w ratuszu, deklaracja konkretnej kwoty również nie padła.
- Przedstawiliśmy prezydentowi miasta naszych inwestorów, którzy są zainteresowani wejściem w sportową spółkę akcyjną. Rozmawialiśmy na temat możliwości funkcjonowania w przyszłym roku i ustaliliśmy, że zajmiemy się przede wszystkim budżetem na przyszły sezon, abyśmy mogli spokojnie uzyskać licencję na sezon 2015/2016 z założeniem takim, że my dalej robimy tyle, ile możemy, aby ściągnąć inwestorów. Przekazaliśmy jednak prezydentowi informację, że czas nam nie pozwala na to, abyśmy założyli spółkę z inwestorem. Tym buforem bezpieczeństwa jest miasto Olsztyn, gmina, prezydent, który będzie szukał tych środków na tyle, na ile pozwolą możliwości – powiedział prezes Stomilu, Mariusz Borkowski.
Padła deklaracja o kolejnym spotkaniu, podczas którego radca prawny ratusza sprawdzi jakie są możliwości zawiązania spółki.
- W poniedziałek spotykamy się z radcami prawnymi Urzędu Miasta, żeby tak skonstruować statut spółki, aby obie strony były zadowolone, bezpieczne. Na dzień dzisiejszy miasto powinno zagwarantować nam budżet. Później są różne możliwości wykupienia udziałów – dodał Borkowski.
Deklaracja kwoty nie padła, jednak prezes Stomilu zapewnił, że wciąż mowa jest o sumie 2,5 mln złotych, koniecznej do funkcjonowania klubu na zapleczu ekstraklasy.
- To jest minimum. Pewnie moglibyśmy gdzieś tam poszukać jakichś oszczędności, ale bazowalibyśmy na krawędzi dużego ryzyka. Musimy mieć margines bezpieczeństwa – wyjaśniał Borkowski.
Prezydent Olsztyna zapewnił, że scenariusz działania w sprawie powołania spółki powstaje.
- Wspólnie szukamy rozwiązania problemu funkcjonowania klubu. Pewna praca została już wykonana w ramach przygotowania dokumentów do powołania sportowej spółki akcyjnej, natomiast dyskutowaliśmy również o różnych scenariuszach, które w tym zakresie powinny być przygotowane i uznaliśmy, że od poniedziałku siadają nasi przedstawiciele zarówno z miasta, jak i z klubu sportowego "Stomil" i pracują nad ostateczną formułą tego dokumentu. Ten materiał powinien być przygotowany w pierwszej połowie najbliższego tygodnia. Rozważam w najbliższym czasie zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, aby przedstawić radnym stan prac nad przygotowaniem powołania spółki akcyjnej i wszystkiego, co jest z tym związane – powiedział prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Prezydent utrzymuje jednak, że nie może zadeklarować na dzień dzisiejszy żadnej kwoty.
- Oczywiście, pewne kwoty były tutaj wymieniane. Doskonale o tym wiemy, że aby zaciągać zobowiązania to ja, jako prezydent, muszę mieć to zapisanie w budżecie. Takie decyzje podejmuje Rada Miasta. W tym roku wydajemy na wszystkie stowarzyszenia funkcjonujące w mieście w formule dotacji kwotę 2,4 mln złotych, jak i wydajemy prawie 500 tys. złotych na stypendia i nagrody dla sportowców i trenerów.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz