Młoda olsztynianka, tworząca sztukę użytkową, mieszkając i studiując w Gdańsku zatęskniła za rodzinnym miastem, a więc postanowiła stworzyć dla niego coś wyjątkowego. Tak powstał Spacerownik, czyli piękny przewodnik po mieście, który póki co istnieje jedynie w dwóch egzemplarzach.
Skąd pomysł na taki właśnie rodzaj przewodnika dla Olsztyna?
- Pomysł ten pojawił się w mojej głowie niemal rok temu. Pracując wakacyjnie zagranicą, odczuwałam bardzo silną tęsknotę za rodzinnym miastem. Wtedy też uświadomiłam sobie, że Olsztyn potrzebuje nowoczesnego spojrzenia na kwestie promocji turystycznej.
W jakim czasie powstała ta ostateczna wersja Spacerownika, bo jest to przecież Pani praca dyplomowa?
- Tak Spacerownik to część mojej pracy dyplomowej na gdańskiej ASP. Przejście od pierwszego pomysłu i szkiców do ostatecznej wersji „Spacerownika” zajęło mi około pół roku, przy czym najbardziej pracochłonne były trzy ostatnie miesiące, składające się z niemal codziennej pracy nad tekstami, ilustracjami i składem.
Co konkretnie znajdziemy w Spacerowniku? Czy to przewodnik jedynie dla turysty, czy też coś dla siebie znajdzie w nim olsztynianin, który dobrze zna miasto?
- W środku jest pięć sugerowanych tras spacerowych, obejmujących różne rejony miasta, nie tylko jego najstarszą część, lecz także, na przykład, Zatorze czy Kortowo. Każdy użytkownik „Spacerownika” może własnoręcznie wykreślić swoją ścieżkę, uwzględniając interesującego go punkty. Każde miasto ma swoje tajemnice. Pracując nad tym przewodnikiem odkryłam Olsztyn na nowo i zrozumiałam, że to miasto ciągle się zmienia. Jestem zdania, że każdy, niezależnie od wieku, znajdzie w „Spacerowniku” coś dla siebie.
Spacerownik wygląda imponująco. Piękne ilustracje, ciekawa oprawa, atrakcyjne miejsca, a przy tym i samo opakowanie w ekotorbę robi wrażenie. Czy są już zainteresowani, by wydać masowo Pani pracę? Może Urząd Miasta Olsztyna?
- Na ten moment nie mogę niczego przesądzać lecz „Spacerownik” wzbudził pewne zainteresowanie, także w Ratuszu. Mimo to nadal czekam na ciekawą propozycję masowego wydania książki wraz z akcesoriami.
Czy jeśli uda się go zrealizować, Spacerownik zostanie rozbudowany np. dla Warmii? Ma Pani taki plan?
- Przyznam, że myślałam nad kontynuacją i rozbudową „Spacerownika”, ale na ten moment chciałabym skupić się na przewodniku dla Olsztyna, doprowadzić do jego wydania i przekonać się jaki będzie rzeczywisty odbiór gotowego produktu.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz