W niedzielę policjanci z grupy Speed prowadzili pomiary prędkości na ul. Towarowej. W pewnym momencie zauważyli osobowe audi, którego kierowca jechał z prędkością 80 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h.
Funkcjonariusze zatrzymali auto do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedziała zdenerwowana kobieta. Wyjaśniła, że jedzie do szpitala dziecięcego, bo stan jej 4-letniego chorego dziecka nagle się pogorszył. Maluch płakał.
Stróże prawa uznali, że sytuacja jest poważna, w związku z tym eskortowali matkę z dzieckiem prosto do szpitala.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz