Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2005-01-12 00:00

magda_515167

Zginęło dwóch młodych koszykarzy z Pisza

Władze Pisza ogłosiły w mieście żałobę: lekarzom nie udało się uratować dwóch młodych koszykarzy rannych po wypadku busa z licealistami. Życiu trzeciego ciężko rannego nie zagraża już niebezpieczeństwo.

reklama
Kilka godzin po wtorkowym wypadku zmarli w olsztyńskim szpitalu Łukasz i Marcin. Obaj byli uczniami pierwszych klas piskich liceów. - Sympatyczny, otwarty, miał mnóstwo kolegów - opisuje pierwszego z chłopców Małgorzata Oświęcimko, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Piszu. Zbigniew Zduńczyk, dyrektor Liceum nr 1 o Marcinie: on był raczej skryty. Dyrektorzy obu placówek o atmosferze w ich szkołach mówią to samo: płacz, lament, smutek. - Jeszcze nie znamy daty pogrzebu, ale na pewno cała szkoła będzie w nim uczestniczyć - zapewnia dyrektor Zduńczyk. Na oddziale ortopedii Szpitala Dziecięcego w Olsztynie wciąż leży trzeci ranny w wypadku zawodnik - piętnastoletni Mateusz. - Jego życiu nic już nie zagraża - informuje doktor Wojciech Koterski. Nic więcej o jego stanie zdrowia, zgodnie z przepisami, nie mógł zdradzić. We wtorek przed godziną 19 trzy kilometry od Olsztyna bus, którym podróżowali zawodnicy Towarzystwa Sportowego Koszykówki "Roś" z Pisza, najechał na ciągnik wiozący na dwóch przyczepach drewniane obrzyny. Z auta oderwał się cały prawy bok. Jeden z zawodników powiedział nam wczoraj, że stojący na środku jezdni ciągnik nie był oświetlony. Kierowca zauważył go w ostatniej chwili. Policja nie chce tego komentować. - Wypowiemy się na temat przyczyn wypadku po zasięgnięciu opinii biegłych - informowała tylko Anna Siwek, rzecznik olsztyńskiej policji. Młodzi zawodnicy (najstarsi mieli 17 lat, najmłodsi - 15) wracali we wtorek z Elbląga, gdzie grali zaległy mecz z MKS "Truso" Elbląg (mecz ten planowano w kalendarzu rozgrywek jeszcze grudniu - red.). Spotkanie odbywało się w ramach wojewódzkiej ligi juniorów młodszych i stanowiło eliminację do mistrzostw Polski tej kategorii wiekowej. TSK "Roś" jest klubem z tradycjami. Jego zawodnicy osiągali sukcesy nawet na szczeblu ogólnopolskim. Na mecze ściągały tłumy. Na wieść o wypadku wielu mieszkańców Pisza wydzwaniało do znajomych i krewnych w Olsztynie, "by się czegoś dowiedzieć". Telefony urywały się wczoraj w piskim magistracie. - Ten klub jest naszą dumą i chlubą, dlatego mieszkańcy są tak poruszeni - mówi Andrzej Szymborski, burmistrz Pisza, który ogłosił wczoraj w mieście kilkudniową żałobę.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl