''Wyłącznie dla operatorów publicznego transportu'' znaki z takim komunikatem pojawiły się w mieście wszędzie tam, gdzie funkcjonują tak zwane trambuspasy, czyli pasy, po których poruszać się mogą jedynie tramwaje i autobusy komunikacji miejskiej. Takie pasy pojawiły się w centrum oraz na ul. Kościuszki.
Po tych zmianach okazało się, że swoje trasy musiał zmienić prywatny przewoźnik - firma Faster - oferujący olsztynianom tańszą alternatywę przejazdu z Dworca przez Centrum, Krasicikiego - Wilczyńskiego po rondo w Bartągu. Busiki nie mogły bowiem zatrzymywać się na przystankach, które znajdują się z obrębie wyznaczonych pasów dla autobusów i tramwajów.
Jak się okazuje, zmiana tras sprawiła, że z busików korzystało coraz mniej osób. Pasażerowie przesiedli się na tramwaje, które przejeżdżają przez centrum i Śródmieście z priorytetem. Tym samym właściciel busików postanowił zawiesić ich funkcjonowanie.
- Nie możemy zatrzymywać się pod Aurą i przy Teatrze. Rozmawiałem o tym z urzędnikami wielokrotnie. Zarząd, Dróg, Zieleni i Transportu wiedział, że te decyzje wyeliminują mnie z rynku. Realizacja połączeń po Olsztynie to było główne zadanie naszej firmy. Niestety jednak definitywnie rezygnujemy z tych połączeń - powiedział nam właściciel firmy Faster.
Na podobne problemy skarżą się taksówkarze. Oni również zostali wykluczeni z możliwości korzystania z trambusapasów, by nie blokować tych odcinków jezdni. W przypadku taksówkarzy jednak sprawa wygląda nieco inaczej, bo oni w przeciwieństwie do busików nie są zobligowani do zatrzymywania się na przystankach, które zlokalizowano na trambuspasach.
To kolejna już kłoda rzucana pod nogi prywatnych przewoźników przez miejskich urzędników. W 2013 roku radni podjęli uchwałę o likwidacji zatok postojowych przy ul. Partyzantów i Kościuszki. Zatoki miały służyć tylko komunikacji miejskiej. Prywatni przewoźnicy stracili bowiem możliwość kilkunastominutowego postoju między innymi przy Dworcu. Kierowcy busów, podczas przerwy między kursami poza miasto tj. do Barczewa, czy Klewek, musieli szukać innych rozwiązań. Część busów można było spotkać na parkingu sąsiedniego centrum ''Dekada''.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz