Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2022-10-30 09:46

Redakcja

Znowu to zrobili. Trzy punkty zdobyte w ostatnich sekundach meczu! [ZDJĘCIA, SKRÓT MECZU WIDEO]

Znowu to zrobili. Trzy punkty zdobyte w ostatnich sekundach meczu! [ZDJĘCIA, SKRÓT MECZU WIDEO]
Strzałem w samo okienko w 95 minucie meczu Werick Caetano dał Stomilowi trzy punkty
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

To wręcz niemożliwe! Piłkarze olsztyńskiego Stomilu w trzecim meczu z rzędu zapewnili sobie trzy punkty w ostatnich sekundach spotkania.

reklama

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego było wiadome, że Znicz Pruszków przegrał u siebie z Hutnikiem Kraków, a to oznaczało, że ewentualne zwycięstwo "biało-niebieskich" pozwoli na zajęcie 6. pozycji na zakończenie rundy jesiennej. Gdyby to był jednak koniec całego sezonu, oznaczałoby, że olsztynianie graliby w barażach o I ligę.

Trener Szymon Grabowski w porównaniu z ostatnim, zwycięskim spotkaniem z Siarką Tarnobrzeg, dokonał tylko jednej zmiany w podstawowym składzie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzować musiał Dawid Kalisz; w jego miejsce powrócił kapitan Karol Żwir. Natomiast z powodu urazu już do końca tego roku kalendarzowego nie zagra wypożyczony ze Śląska Wrocław, Mateusz Maćkowiak.

W mecz znakomicie weszli gospodarze, którzy w ciągu czterech minut zdobyli dwie bramki. Najpierw w 14 minucie z rzutu wolnego dośrodkował  Shun Shibata. Wprawdzie najwyżej do piłki wyskoczył Hubert Krawczun, jednak jego strzał głową trafił w poprzeczkę. Najprzytomniej jednej w całej sytuacji zachował się Maciej Spychała, który opadającą do ziemi piłkę zdołał skierować do bramki strzeżonej przez doświadczonego Kacpra Tułowieckiego.

Trzy minuty później gospodarze prowadzili dwiema bramkami. Wychodzącego sam na sam z bramkarzem gości Filipa Wójcika podciął w polu karnym Tomasz Dejewski, a arbiter Maciej Pelka z Poznania bez zawahania wskazał na "jedenastkę". Pewnym wykonawcą rzutu karnego po raz kolejny okazał się Jakub Tecław. Dla wychowanka GKS-u Wikielec było to ósme trafienie w tym sezonie.

Niestety, druga odsłona spotkania to o wiele lepsza gra przyjezdnych, którzy w odstępie także... czterech minut doprowadzili do wyrównania. Najpierw w 59 minucie w polu karnym piłkarza Raduni faulował Bartosz Waleńcik. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Jakub Letniowski, a kilka chwil później stan meczu wyrównał były piłkarz Stomilu, Wojciech Łuczak.

W 81 minucie goście powinni wyjść na prowadzenie, jednak Eryk Sobków trafił tylko w słupek. Olsztynianie zwycięską bramkę zdobyli w doliczonym czasie gry. W 95 minucie Brazylijczyk Wercik Caetano pięknym strzałem w okienko doprowadził do euforii olsztyńską publiczność.

W kolejny poniedziałek (7 listopada, godz. 18:15) "Duma Warmii" zagra z liderem rozgrywek, Kotwicą Kołobrzeg. Będzie to pierwsze spotkanie w ramach rundy wiosennej rozgrywek eWinner II ligi. Spotkanie będzie transmitowane przez TVP Sport.

kru, em

Stomil Olsztyn - Radunia Stężyca 3:2 (2:0)

1:0 - Maciej Spychała 14'
2:0 - Jakub Tecław 17' (k.)
2:1 - Jakub Letniowski 59' (k.)
2:2 - Wojciech Łuczak 63'
3:2 - Werick Caetano 90'

Stomil: Jakub Mądrzyk - Filip Wójcik, Igor Kośmicki (82' Filip Szabaciuk), Jakub Tecław, Bartosz Waleńcik, Karol Żwir, Hubert Krawczun (67' Bartosz Florek), Maciej Spychała (62' Michał Karlikowski), Shun Shibata, Werick Caetano, Piotr Kurbiel (82' Sebastian Szypulski)

Radunia: Kacper Tułowiecki - Maciej Orłowski (8' Szymon Nowicki), Tomasz Dejewski, 6. Rafał Kosznik, Cezary Sauczek (46' Eryk Sobków), Jakub Letniowski, Jonatan Straus, Marcel Górski, Wojciech Jakubik (68' Bartosz Zynek), Wojciech Łuczak (82' Adrian Rajski), Radosław Stępień

Żółte kartki: Spychała, Kurbiel, Kośmicki, Wójcik, Waleńcik, Florek (Stomil); Dejewski, Tułowiecki, Kosznik, Górski, Stępień, Letniowski (Radunia)

Sędziował: Maciej Pelka (Poznań)

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Sebastian Letniowski, trener Raduni: - Jak zrelacjonować mecz, który praktycznie cały ma się pod kontrola, a znów się przegrywa w ostatnich minutach. Ciężko nawet cokolwiek powiedzieć. Cały czas robimy te same błędy, nie wyciągamy wniosków, nie wiem skąd się bierze ten brak koncentracji w końcówkach, brak myślenia, być może zmęczenie odcina niektórym myślenie. Wyszliśmy dziś mocno okrojonym składzie, ale to nie zmienia faktu, że tego meczu nie mogliśmy przegrać, bo był nie do przegrania. Piłka nie zawsze jest sprawiedliwa i taka nie była dzisiaj. Mieliśmy sytuację na 3:2, słupek po główce Eryka Sobkowa i to mogło zamknąć ten mecz. Z drugiej strony, kolejny mecz gdzie w doliczonym czasie gry przeciwnicy mają dwie sytuacje stuprocentowe. Wiemy dobrze, że cierpimy w tym roku strasznie, że co nie kopnie przeciwnik to jest w naszej bramce i dalej takie zachowania, powiem przysłowiowo, frajerskie nam się przydarzają. Na pewno na odprawie mówiliśmy o trzech rzeczach, jeśli chodzi o Stomil. O rzutach karnych, że mają dużo - zrobiliśmy rzut karny. O rzutach wolnych z przedpola, że silny stały fragment gry - bezsensowny rzut wolny i tracimy bramkę, oraz o końcówkach meczów, ze w ostatnich meczach Stomil wszystko strzela w końcówkach - też nam strzelili w końcówce. Albo nie słuchamy, może niektórzy nie dorośli, żeby grać na poziomie centralnym w drugiej lidze. Zmiany dzisiaj mieliśmy jakie mieliśmy, szybka kontuzja Maćka Orłowskiego i kadrowo rzeczywiście posypaliśmy się mocno, dużo kartek ostatnio i ciężko coś powiedzieć.W 17 przyjechaliśmy, w tym sami młodzieżowcy praktycznie na ławce i wyszło jak wyszło. Zadowolony jestem z wielu fragmentów gry, bo praktycznie większość meczu mieliśmy inicjatywę, mieliśmy w drugiej połowie mnóstwo sytuacji, ale niestety było to za mało żeby wywieźć chociażby remis z trudnego terenu i wracamy, trzeba pracować dalej.

Szymon Grabowski, trener Stomilu: - To bardzo ważne zwycięstwo w kontekście tego, co zrobiliśmy dotychczas i oczywiście tego co jeszcze przed nami, bo zdawaliśmy sobie, sprawę z tego, że jest to ostatni mecz rundy i chcieliśmy do niego podejść jakby to był rzeczywiście ostatni nasz mecz w tym roku. Myślę, że to się udało. Bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie, to o co mi chodziło, że chcieliśmy dominować piłkarsko nad przeciwnikiem wychodziło bardzo fajnie i z tego też była ta przewaga w postaci dwóch zdobytych bramek. Można powiedzieć, że jak nie od tego momentu, to od momentu rozpoczęcia drugiej połowy, zbytnio cofnęliśmy się na własną połowę i oddaliśmy pole przeciwnikowi. Trzeba powiedzieć, że ta kontrola nad spotkaniem, która była od pierwszej minuty, została troszeczkę zachwiana, albo nawet utracona. Stąd przewaga rywali w polu. Niestety nasze znów niedokładności z tyłu, czy błędne decyzje, okazywały się dla przeciwników bardzo pomocne, bo pomagaliśmy przy obu bramkach, zarówno przy rzucie karnym, jak i przy bramce drugiej. mamy na pewno tutaj dużo za uszami. Niemniej jednak znowu trzeba pogratulować i pochwalić tych chłopaków, którzy cały czas mieli z tyłu głowy to, nad czym pracujemy na treningach, to o czym rozmawiamy. Mieli z tyłu głowy to, co zrobili w ostatnich dwóch spotkaniach. Bardzo fajnie w tym cięższym momencie próbowaliśmy się budować na nowo i stwarzać te sytuacje czy wracać do gry, bo to dawało nam jeszcze więcej pewności. Gdyby ostatnie podanie Karola Żwira w końcówce było dokładniejsze, można by było pokusić się o bramkę już wcześniej. Też pamiętamy, że troszeczkę szczęścia przy uderzeniu Raduni w słupek mieliśmy, ale to jednak my znowu zasłużyliśmy na to zwycięstwo, bo jednak to my byliśmy cierpliwi, przez większość meczu bardziej pracowici w defensywie, a w ofensywie wykorzystaliśmy nasz potencjał. Fajnie, że indywidualną akcją Wericka skończyliśmy ten mecz. Myślę, że znowu kibice, którzy przyszli muszą być zadowoleni, a ci co wyszli przed dziewięćdziesiątą którąś minutą mają czego żałować.

Komentarze (6)

Dodaj swój komentarz

  • HGWXIX 2022-10-30 22:09:53 83.9.*.*
    OKS! OKS! Królem Mozambiku jest!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 7
  • grafi 2022-10-30 21:34:21 195.191.*.*
    Brawo!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 3
  • STOMIL 2022-10-30 15:07:21 31.0.*.*
    Od wieszania plakatów na słupach.. zapraszajacych rodziny i wszystkich kibicow na mecz, zaczal się piękny końcówkach piłkarski skecz !!!!!. Chłopaki dostali wtedy mandaty, teraz piłkarze rywalom rozdają baty, Bozia odgórnie widzi nagonke .. MY w radości pod piwko zjemy golonkę:) AVE OKS !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 8
  • Dzik8297 2022-10-30 14:02:56 95.160.*.*
    Brawo chłopaki 👏👏 To się nazywa walka do końca 💪💪💪
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 5

www.autoczescionline24.pl