Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2007-11-21 16:30

Aneta

Życie studenckie

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski znajduje się w czołówce pod względem liczby studentów. Aż ¼ mieszkańców Olsztyna stanowią osoby, uczące się na UWM-ie. Dlatego są dla pozostałych rezydentów miasta doskonałym źródłem dochodu. Nie tylko właściciele klubów i pubów bogacą się na żakach. Osoby, wynajmujące stancje także nie mogą narzekać na brak zainteresowania.

reklama
Znalezienie stancji to jeden z głównych problemów każdego studenta. Nieważne, jaką uczelnie wybierasz, ten problem jest wszędzie. W Olsztynie żacy także narzekają na standard wynajmowanych mieszkań. Część przyjętych na UWM, wybiera kortowski kampus, lecz liczba miejsc w Domach Studenckich jest ograniczona. Nie wszyscy też wyobrażają sobie naukę w akademiku. „Sezon” na stancje zaczyna się już na początku lipca. Wówczas opłaty wynajmu są trochę niższe, ale właściciele lokum życzą sobie przeważnie zapłaty za 3 miesiące wakacji. Stąd prawdziwe oblężenie wynajmujący przeżywają na przełomie sierpnia i września. Ceny wtedy raptownie idą w górę. Studenci mają do wyboru wynajem całego mieszkania bądź pokoju. Decyduje w tej kwestii oczywiście cena. Nie każdego stać na comiesięczną opłatę w wysokości 800 zł. W takich granicach wahają się ceny kawalerek. Do tego trzeba doliczyć opłaty za prąd, wodę i media. Dlatego część decyduje się zamieszkać wspólnie z właścicielami lub innymi studentami. Płacą wtedy za „dwójkę” 300 zł, własny pokój jest około 100 zł droższy. Niemniej jednak warunki, w jakich mieszkają niektórzy żacy są katastrofalne: brak ciepłej wody, odpadające kafelki, a nawet robactwo. Ważne jest więc by dokładnie zapoznać się ze stanem mieszkania, gdyż później można się mocno rozczarować. Życie na stancji uczy cierpliwość. Wielu studentów przyzna, że wymogi jaki stawiają wynajmujący są często wygórowane. Wspólne mieszkanie ze studentami to ciągła walka o dostęp do łazienki. Głośna muzyka to również częsty powód sporu. Trzeba jednak czasami pójść na kompromis, spróbować się dogadać. Dzięki temu mieszkanie z rówieśnikami może być przyjemne. Dużo gorzej prezentuje się sytuacja na stancjach „u babci”. Zasady jakie obowiązują w tych miejscach są już tematem żartów i internetowych filmików. Nadmierna kontrola i „godzina policyjna” to już standard, gdy mieszka się z właścicielami. Rzadko student, wynajmujący u kogoś pokój, może pozwolić sobie na powrót po 22.00. Przyprowadzanie znajomych też nie jest mile widziane, a korzystanie z łazienki i kuchni jest bardzo ograniczone. Najlepiej gdy płacą i niczego nie używają. Pierwszy semestr akademicki powoli się kończy, każdy student zdążył już zauważyć plusy i minusy własnej stancji. Zawsze można się wyprowadzić i szukać nowego lokum. Jednak strach przed gorszymi warunkami, paraliżuje większość młodych ludzi. Postanawiają więc zostać, w końcu studia nie są takie długie....

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl