"Gajewska i Myrcha samochód mają - jeden. Kilometrówki pobierają od dawna oboje. "Gazeta Wyborcza" policzyła, że oboje codziennie, także w weekendy i święta, przejeżdżali po ok. 110 km. (...) Arkadiusz Myrcha, zapytany o tę kwestię przez TVP, wskazał m.in., że 2023 r. był intensywny, bo trwała kampania wyborcza. Niekiedy zaś jeździł wraz z żoną jednym samochodem. Tym tłumaczeniem wiceminister się pogrąża. Za wspólną jazdę nie przysługują bowiem dwie kilometrówki - te są bowiem na koszty paliwa, a nie - od pasażera auta. Za jazdę po Polsce w ramach kampanii wyborczej również nie przysługują kilometrówki. Nie ma to bowiem związku z wykonywaniem mandatu posła. "
@oooops i did it again: