W sobotę (12 kwietnia) do schroniska w Tomarynach trafiła gromada szczeniaczków. Nie była to jednak wesoła ekipa, ponieważ pieski zostały porzucone przez właściciela. Znaleziono je w przydrożnym rowie w gminie Dywity.
- Nie będę pisać, że ludzie to potwory, bo nie do takich ludzi kieruje ten post
- czytamy w mediach społecznościowych schroniska.
Opiekunowie w związku z przyjęciem tak dużej liczby nowych podopiecznych proszą o wsparcie. Potrzebna jest m.in. mokra karma, podkłady higieniczne, zabawki i gryzaki czy posłanka i kocyki.
- Maluchy mają około 5-6 tygodni. Powinny jeszcze być z mamusią, człowiek jak zwykle zadecydował inaczej. Jedni krzywdzą, a inni pomagają
- podkreślają pracownicy schroniska.
Po odrobaczeniu i szczepieniu pieski będą mogły trafić do nowych właścicieli. Mile widziane są zarówno domy stałe jak też tymczasowe.
Komentarze (54)
Dodaj swój komentarz