W artykule pt. „Sąd aresztował „agenta Tomka” na trzy miesiące” pisaliśmy już o tym, że na wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku były agent CBA i poseł PiS został tymczasowo aresztowany. Do wniosku przychylił się Sąd Rejonowy w Białymstoku.
Prokurator postawił „agentowi Tomkowi” 9 nowych zarzutów dotyczących prania brudnych pieniędzy.
Obrona złożyła zażalenie o decyzji o 3-miesięcznym areszcie. To zażalenie we wtorek rozpatrzył Wydział Karny Odwoławczy Sądu Okręgowego w Białymstoku. Sędzia zmienił postanowienie i zadecydował, że Tomasz K. będzie musiał zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł do 30 kwietnia br. Jak to uargumentowano?
– Niebezpieczeństwo utraty odpowiednio dużej sumy pieniężnej, uznać trzeba za właściwy czynnik motywujący stronę procesową do zaniechania podejmowania działań destabilizujących bieg śledztwa i kolidujących z celami prowadzonego postępowania. W rezultacie sąd drugiej instancji skorzystał z możliwości przewidzianej w art. 257 § 2 k.p.k. dokonując częściowej zmiany zaskarżonego postanowienia poprzez zastrzeżenie, iż tymczasowe aresztowanie zastosowane wobec podejrzanego zaskarżoną decyzją, ulegnie zmianie na poręczenie majątkowe z chwilą złożenia, nie później niż w terminie do dnia 30.04.2020 r., poręczenia majątkowego w kwocie 500 tys. złotych – wyjaśnił nam Dariusz Gąsowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Już kilkukrotnie pisaliśmy o tym, że Tomasz K. ma nie mieć tylu pieniędzy na opłacenie poręczenia majątkowego. Zatem co się stanie, jeżeli do 30 kwietnia nie zapłaci?
– Orzeczony na mocy zaskarżonego postanowienia areszt tymczasowy będzie wykonywany do określonego w postanowieniu Sądu Rejonowego w Białymstoku terminu – dodał sędzia Dariusz Gąsowski.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz