Przypomnijmy, stowarzyszenie Helper prowadzi na Warmii i Mazurach domy samopomocy, w tym olsztyńskie ''Centrum Alzheimera-Dar Serca'' oferujące zajęcia dla osób cierpiących na Alzheimera. Przez lata domami zarządzała Katarzyna Sztylc. W ostatnim czasie władze w fundacji przejął jednak jej mąż – Tomasz Kaczmarek, były agent CBA znany jako ''agent Tomek'' .
Problemy Helpera zaczęły się po jednej z kontroli urzędników wojewody, którzy stwierdzili nieprawidłowości w wydatkowaniu dotacji, które wojewoda przydzielał stowarzyszeniu poprzez samorządy.
Wojewoda zakwestionował wydatki fundacji opiewające na kwotę około 2 mln złotych. Część publicznych pieniędzy miała być wydawana między innymi na ekskluzywne kosmetyki, zabawki dziecięce, zakup drona, czy markową odzież. Fundacja miała również wynajmować auta od firmy, której współwłaścicielką jest żona Kaczmarka, była prezes stowarzyszenia Helper. Po tej kontroli wojewoda nakazał zwrot zakwestionowanych środków.
Od decyzji wojewody prezes Helpera odwołał się i wciąż nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia w tej sprawie. Helper póki co nie musi więc zwracać dotacji zakwestionowanej przez wojewodę.
Stowarzyszenie wzięło więc udział w otwartych konkurach na prowadzenie domów samopomocy w 2018 roku i co ciekawe, wygrało w Olsztynie i Jedwabnie. Samorządy tych dwóch gmin wybrały Helper jako wykonawcę zadania na ten rok. Wojewoda jednak w odpowiedzi na wyniki tych konkursów poinformował samorządowców, że jeśli podpiszą umowy z Helperem – zostanie wstrzymana dotacja na prowadzenie tych ośrodków.
Miasto Olsztyn nie podpisało więc umowy ze Stowarzyszeniem, a Dom Samopomocy ''Dar Serca'' dla osób cierpiących na Alzheimera z dniem 2 stycznia tego roku nie miał prawa przyjąć podopiecznych. Ci zostali skierowani do innych placówek wyznaczonych przez wojewodę.
Jak twierdzi prezes Helpera Tomasz Kaczmarek, podopieczni zostali tym samym pozbawieni specjalistycznej opieki, na którą mogli liczyć w ośrodku prowadzonym przez niego.
Kaczmarek natychmiast po decyzji wojewody o wstrzymaniu dotacji dla Helpera, złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wojewodę. Jak twierdzi, wojewoda nie ma żadnej podstawy prawnej do wykluczania stowarzyszenia z otwartych, legalnych konkursów organizowanych przez samorządy, a urzędnicy wojewody powołują się w wyjaśnieniach na ustawę o pomocy społecznej. Jak wyjaśnia prezes Stowarzyszenia ta ustawa nie ma zastosowania, gdyż w przypadku Helpera nie doszło do żadnego rażącego zaniedbania obowiązków ustawowych.
Oprócz doniesienia do prokuratury, Kaczmarek napisał również do premiera Mateusza Morawieckiego. W piśmie nakreśla całą sytuacje i zwraca uwagę na jego zdaniem rażące łamanie prawa przez wojewodę Artura Chojeckiego oraz wchodzenie w kompetencje samorządu, który to ogłosił konkurs na prowadzenie domów samopomocy. Kaczmarek oczekuje, że interwencja premiera pozwoli na wznowienie działalności ''Daru Serca''.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz