Przypomnimy, Andrzej Maciejewski startował w tegorocznych wyborach samorządowych na prezydenta Olsztyna, ale i radnego sejmiku wojewódzkiego. Jego kandydaturę w walce o prezydencki stołek poparło w sumie 1 533 wyborców. Maciejewskiemu nie udało się również pozyskać mandatu radnego sejmiku wojewódzkiego.
Na swoim profilu na Facebooku oświadczył, iż jego przygoda z Kongresem Nowej Prawicy kończy się, co oznacza, że staje się on politykiem bezpartyjnym o poglądach konserwatywno-liberalnych. Maciejewski zamierza również wystartować w przyszłym roku w wyborach do Senatu RP.
- Moja decyzja o odejściu z partii nie jest skutkiem jakiś niesnasek. Ja po prostu nie nadaje się do systemu partyjnego, przede wszystkim cenię sobie wolność i dlatego też postanowiłem stać się politykiem bezpartyjnym. Moje poglądy wciąż pozostają takie same. Ja myślę, że przyszłością w naszym kraju są jednostki właśnie a nie partie. Partie dziś nie są w stanie sprostać wymaganiom wyborców. Spójrzmy tylko na liczbę pustych książeczek oddanych przez wyborców w wyborach samorządowych. Ludzie po prostu widząc partie rzucali książeczkami. Dla nich nie liczyły się partie, oni chcieli głosować na osobowości. Wybory samorządowe pokazały nam również, że tak naprawdę wyborcy nie wybierają. Zobaczmy na wybór marszałka województwa warmińsko-mazurskiego – mimo że na radnych głosujemy to i tak decyzja o tym kto zostanie marszałkiem nie zapadanie w Olsztynie a ''na górze''. Ja jestem zwolennikiem systemu brytyjskiego gdzie rzeczywiście głosuje się na ludzi nie na partie. Gdyby ta nieszczęsna ''książeczka'' wyborów samorządowych w Polsce zastąpiona była jedną kartą z nazwiskami, byłoby znacznie więcej ważnych głosów. Dlatego też zamierzam startować w wyborach do Senatu RP, gdzie będzie głosowanie jednomandatowe – na ludzi nie partie – wyjaśnia nam Andrzej Maciejewski.
Maciejewski skomentował również wynik KNP w wyborach samorządowych, również w Olsztynie.
- Problem nie leży w partii, problem leży w tym, że ludzie wciąż nie są gotowi na nowe rozwiązania. Weźmy Olsztyn – po wyborach samorządowych niemal nic się nie zmienia. Lista nazwisk jest ta sama. Wychodzi więc na to, że w Olsztynie nie chcą zmian i Olsztyn dobrze się czuje w takim układzie. Ja uważam, że mój wynik jak na realia tej kampanii był naprawdę dobry. To co mogłem zrobić to zrobiłem, a Kongres Nowej Prawicy zyskał twarz w Olsztynie, co jest bardzo ważne – dodaje Maciejewski.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz